Czas kontra liniowość ludzkiego myślenia.

Złóżmy, że mamy przed swoimi oczami prostą, która gdzieś się zaczyna, nie wiemy też gdzie się kończy, to tylko tak dla ułatwienia, rzeczywistość nie musi tak wyglądać;)
Widzimy tylko jakiś jej wycinek…
W pewnym momencie pojawia się punkt na tej prostej, zakładamy że jest to dzień naszych narodzin.
Punkt zaczyna się przesuwać, sukcesywnie z upływającym czasem i to co było bierzemy za przeszłość i to co przed nami bierzemy za przyszłość, oczywiście to założenie tylko dla ułatwienia i zobrazowania problemu:)
Ludzkiemu myśleniu trudno wyjść poza liniowość i według większości ludzi wszystko rozgrywa się liniowo.
Na pewno pamiętacie godziny spędzone przed komputerem, mam na myśli tu tych którzy grali w gry fabularne, wiele z takich gier ma liniową akcję, wszystko dzieje się z góry założone i nie mamy żadnego wpływu na rozwój akcji.
Określenie “fabularne” ma się nijak do takich gier.
Przekładając to na Życie, gdyby było liniowe i wszystko z góry było by założone, to co to było by za Życie.
Nic gorszego i nuda na całego.
Tu chwilka na zastanowienie się czy moje – Twoje życie jest liniowe i postępuje z przeszłości od daty moich narodzin do przyszłości, a teraz to co pisze to teraźniejszość według wielu doktryn,czy może jest inaczej…
Przykład liniowości, może dość drastyczny, ale dający do myślenia…Koło Samsary…punkt pojawia się na prostej, wędruje po niej, poźniej znika i znów się pojawia…

3 myśli w temacie “Czas kontra liniowość ludzkiego myślenia.”

  1. niesamowite słowa… mapa życia.. mapa świata.. wszytkie tajemnice Nas samych…

  2. Zrozumiałem
    Usiądź wygodnie, to z mojej “przeszłości” odbicia “przyszłości”.
    Wyciągnij rękę
    Obróć swą dłoń i zobacz…
    Co było, co będzie
    Popatrz na wyschnięte rzeki
    Zmieniające swój bieg
    Zakola, odnogi dokąd prowadzą?
    Strumienie, które przezwyciężają swa słabość
    Pokonując trudności, by dotrzeć do delty życia
    Pełnej bogactw i żyznej ziemi
    W końcu spokojnego jej biegu
    Wyjdź na pokład statku
    Rozejrzyj się
    Chwyć koło sterowe
    Wpłyń do tej pięknej zatoki
    Przywołany wiatrem zachodnim
    Stań na brzegu,
    I idź…

  3. wiesz… wg mnie życie to mozliwosc wyborów.. jednak tylko z okreslonej puli.. mozemy wplynac na Nasz los .. ale tylko w pewnym stopniu.. tak jak z jego zakonczeniem.. tez mozemy go wykreowac.. ulozyc.. ale tylko z pewnej ilosci kolorowych klocków. Od NAs zalezy jak je poukładamy.. których uzyjemy. Ale mamy z góry narzucone z czego mozemy wybierac. Czy przeraza mnie lub deprymuje ta perspektywa?? nie.. jest jak najbardziej mobilizująca… linia kazdego z Nas prowadzi do śmierci.. ale to czego dokonamy wczesniej zalezy od Nas.. nawet jezlei nie wszytko czego sobie zapragniemy lezy w puli NAszego zycia.. bo jezeli nie.. to mozemy probowac sie do tego zblizyc.. jak najbardziej.. jak najblizej.. mozemy to porzucic i zmarniedc. albo pozostawic szukajac innego spelnienia….

    Masai.. Eirene.. sądze że mimo iż troszke zamieszałem doskonale rozumiecie co chciałem napisac.. jak zwykle wspaniale trafny wpis..

Możliwość komentowania jest wyłączona.

Fabryka snów - sztuka śnienia, bajki terapeutyczne, rozwój