Schronienie


Dom przypominał ten z mojego dzieciństwa,  wszędzie krzątali się ludzie. Nagle jeden z domowników stwierdził, że ktoś kręci się koło domu, ktoś inny powiedział że widział jakiegoś starca.
Postanowiłem sprawdzić jakie są fakty, jeden mężczyzna  poszedł do innego pokoju przynosząc ze sobą ogromna dwururkę z odpowiednią ilością naboi jak na stado słoni. Przyniósł ją dla mnie, zacząłem sprawdzać wszystkie okna i obserwować otoczenie domu, chwilami było widać jak ktoś przemyka, ale sprytnie się maskował.
W pewnym momencie niezidentyfikowany gość postanowił się ukazać, siedziałem wtedy na krześle bawiąc się bronią. Stanął w oknie chowając się za drewnianą okiennicą, w obawie aby nie zrobić kroku dalej. Porozmawialiśmy sobie trochę, okazał się pomarszczonym karłem w nieokreślonym wieku. Nie wiem czy inni widzieli go za tej drewnianej okiennicy, spojrzeniem dziko miotał na boki. Nic tu nie wskórał, ale z tego co mi wiadomo dopadł innym miejscu kogoś mi znanego. Strach niszczy, zaufanie buduje, jeśli nie zmieni przyzwyczajeń tacy jak ten gość zrobią sobie z niego mielone…

Jedna myśl w temacie “Schronienie”

Możliwość komentowania jest wyłączona.

Fabryka snów - sztuka śnienia, bajki terapeutyczne, rozwój