Wewnętrzne miasto fobii

Widzę rzekę która przepływa przez środek miasta, po obu jej stronach stoją budynki różnej wielkości, a gdy dochodzę do centralnej części wyłania się z niej najwyższy budynek. Wszystko jest schludne i zadbane.
Widok przywodzi na myśl mały port, ale to za dużo powiedziane.

Idę wąską uliczką na której prawie nikogo nie ma, widzę przed sobą rodzinę ojciec
i matka z dzieckiem. Zbliżam się i wchodzę pomiędzy nich, obserwując przede wszystkim ojca, matka z dzieckiem z chodzi na dalszy plan.

Wygląda na zniszczonego człowieka, cała jego twarz jest w bliznach, koloru brudnej czerwieni. Idzie na sztywnych nogach, każdy krok jest dla niego ogromnym wysiłkiem, porusza się jakby w każdej chwili mógł się przewrócić, wzrok mężczyzny na niczym
się nie skupia, jest pusty i bez wyrazu.

Powoli dochodzimy do cześć osiedlowej, przechodzimy miedzy budynkami, po lewej stronie wyłania się płot, a zanim żywopłot. Na ciemnym tle dostrzegam pająka na rozpiętej sieci, pająk jest wielkości dłoni, sam jego odwłok jest wielkości gruszki, tłusty i żółty
w różne wzory.

Podchodzę by przyjrzeć się owadowi, po chwili zmienia on kolory i rośnie, jego odnóża puchną i przypominają ramiona człowieka, pojawia się karykaturalna głowa.

Niewielki pająk potrafi wzbudzić lęk u niektórych osób, a co wtedy jeśli rośnie on
w naszych wyobrażeniach i staje się naszym największym koszmarem….

 

pajak

Maroko

Dwie przyjaciółki, mieszkające na dwóch krańcach świata, postanowiły wybrać się na kilkudniową wyprawę do Maroka.
Po kilku godzinnym locie samolotem oddały się czarowi Pustyni.
Jeden dzień spędziły włócząc się po targu, ucząc się sztuki targowania, co nie było proste bo sprzedawcy widząc ich radość na bogactwo różnorodności wystawianych przedmiotów, wykorzystywali to bez litości.
Pewien stragan był wyjątkowy nie przez to co na nim było wystawiane, ale przez osobę sprzedającej, była nią starsza kobieta, pełna starych tatuaży, pochodziła z plemienia Berberów.

Zaczęła mówić po angielsku do jednej z przyjaciółek, nie zna ona dobrze angielskiego, ale jej słowa jakoś dziwnie były dla niej zrozumiałe. Powiedziała jej, że wróci tutaj, co było w zgodzie z marzeniami dziewczyny, kontynuowała dalej przechodząc na swój język i w pewnym momencie zaczęła wykonywać pewne dziwne gest dłońmi, dziewczyna tłumaczy, że już nie chce tego słuchać, że nie potrzebuje, na potwierdzenie wcisnęła jej 20 dirhamów. Odeszły..

Tej nocy każda śniła o tym samym, dodatkowo nawet ich znajoma z wycieczki miała podobne sny.
Nikt nie wie dlaczego czy z powodu miejsca czy innych nieznanych czynników, u jednej z przyjaciółek sen przerodził się w jawę, widziała buszującą w ich rzeczach dziwna postać.
Bohaterka wydarzeń z targowiska, śniła o demonicznych postaciach, które ją otaczają, była bezradna i sparaliżowana, nieznana siła wciągała ją w dół. Strach i lęk jeszcze bardziej ją paraliżowały, modliła się do Boga i myślach wzywała swojego przyjaciela na pomoc.

To co zobaczyła zaskoczyło ją jeszcze bardziej, nagle pojawił się jej Przyjaciel, tak wyraźny, jak by wcale nie dzieliło ich kilka tysięcy kilometrów. Był całym przeciwieństwem tego co działo się wokół niej, powiedział wyciągając swoją dłoń „ Daj mi dłoń i chodź za mną, trzymaj mnie mocno, i nie odwracaj się”. Kobieta odwróciła się , to było silniejsze od niej, dostrzegła makabryczne twarze które ją przedrzeźniały, obudziła się by dowiedzieć się co widziała jej przyjaciółka…

31 maja 2007

Lęk przed życiem

autor: Alexander Lowen
tytuł: Lęk przed życiem
przekład: Agnieszka Świtalska
wydanie I w języku polskim
Koszalin 2010
wydana przez Ośrodek Bioenergetycznej Pracy z Ciałem i Edukacji Psychologicznej, Joanna Olchowik
fragment

 

Wstęp
[…] Czy przeznaczeniem współczesnego człowieka jest bycie neurotykiem, który boi się życia? Moja odpowiedź brzmi: tak, jeśli zdefiniujemy współczesnego człowieka jako członka kultury, której głównymi wartościami są władza i rozwój. Ponieważ wartości te charakteryzują zachodnią kulturę XX wieku, tak więc każdy, kto w niej dorasta, jest neurotykiem.

 

Osoba neurotyczna jest w konflikcie z samym sobą. Część jej “ja” usiłuje pokonać drugą część siebie. Próbuje opanować ciało, racjonalny umysł, przejąć kontrolę nad uczuciami, wolą, przezwyciężyć obawy i niepokój. Mimo że konflikt ten jest w dużej mierze nieuświadomiony, jego efektem jest wyczerpanie energii osoby i zniszczenie jej spokoju wewnętrznego. Neuroza to konflikt wewnętrzny. Charakter neurotyczny przybiera różne postacie, wszystkie jednak zawierają wewnętrzną walkę jednostki pomiędzy tym, kim jest i tym, kim wierzy, że być powinna. Każda osoba neurotyczna wpada w tę pułapkę.

 

Jak rodzi się ten stan wewnętrznego konfliktu? Dlaczego losem współczesnego człowieka musi być cierpienie z powodu tych konfliktów? w przypadku jednostki neuroza powstaje w kontekście sytuacji rodzinnej. Jednak sytuacja rodzinna stanowi odzwierciedlenie kultury, ponieważ rodzina podlega wpływom wszystkich sił w społeczeństwie, którego jest częścią. Aby zrozumieć egzystencjalne warunki współczesnego człowieka oraz poznać jego przeznaczenie, musimy prześledzić źródła konfliktu w jego kulturze.
Jesteśmy świadomi pewnych konfliktów w naszej kulturze. Na przykład rozprawiamy o pokoju, ale przygotowujemy się do wojny. Popieramy ochronę środowiska, ale bezlitośnie wykorzystujemy zasoby naturalne dla zysku ekonomicznego.

 

Jesteśmy oddani celom władzy i rozwoju, ale pragniemy tez przyjemności, spokoju umysłu i równowagi. Nie zdajemy sobie jednak sprawy z tego, że władza i przyjemność to wartości przeciwne oraz, że jedno wyklucza pojawienie się drugiego. Władza nieuchronni prowadzi do walki o jej posiadanie, co często doprowadza do tego, że ojciec obraca się przeciw synowi, brat przeciw bratu.

Jest siłą wprowadzającą podziały w społeczności. Rozwój oznacza ciągłą aktywność w celu zmiany starego na nowe, uznając, że nowe jest zawsze lepsze od starego. Założenie to, mimo że jest prawdziwe w niektórych technicznych dziedzinach, jest niebezpieczne. Idąc dalej, implikuje ono nadrzędność syna nad ojcem, czy degraduje rolę tradycji do zbędnego bagażu. Istnieją też kultury, w których dominują inne wartości, gdzie szacunek dla przeszłości i tradycji jest ważniejszy niż dążenie do zmiany. W kulturach tych konflikt jest zminimalizowany, a neuroza występuje rzadko.

 

Rodzice jako reprezentanci kultury, mają obowiązek zainspirowania dzieci wartościami tej kultury. Żądają od dzieci zachowań i postaw, które są tak skonstruowane, by wpasować dziecko w społeczną i kulturalną matrycę. Z jednej strony dziecko stawia opór przeciw tym wymaganiom, ponieważ oznaczają one odcięcie się od swej zwierzęcej natury. By stać się częścią systemu, dziecko musi zostać “złamane”.
Z drugiej strony pragnie ono dostosować się do tych oczekiwań, by podtrzymać miłość rodziców i uzyskać ich aprobatę. Rezultat zależy od natury rodzicielskich oczekiwań oraz sposobu, w jaki są one egzekwowane. Poprzez miłość i zrozumienie można nauczyć dziecko zwyczajów i praktyk charakterystycznych dla kultury, nie łąmiąc jego ducha. Niestety, w większości przypadków w procesie przystosowywania dziecka do kultury jego duch zostaje jednak złamany, czyniąc dziecko neurotykiem, który boi się życia.

Centralną kwestią w procesie adaptacji kulturowej jest kontrola seksualności. Nie istnieje bowiem kultura, która choć częściowo nie narzuca hamowania zachowań seksualnych. Ta kontrola zdaje się być konieczna, aby nie dopuścić do rozłamu w społeczeństwie. Ludzie są zazdrosnymi istotami i mają skłonność do przemocy. Nawet w najbardziej prymitywnych kulturach więzy małżeńskie są święte. Jednak konflikty, które powstają z tych ograniczeń są zewnętrzne względem osobowości. W kulturze Zachodu praktykuje się wzbudzanie poczucia winy za uczucia seksualne oraz za praktyki seksualne, jak na przykład masturbacja, która w żaden nie zagraża harmonii społeczności. Kiedy poczucie winy lub wstyd połączą się z odczuciami, konflikt zostaje zinternalizowany i tworzy się charakter neurotyczny. […]

Fabryka snów - sztuka śnienia, bajki terapeutyczne, rozwój