To ja tworzę cień

W życiu zawsze warto coś zmieniać na lepsze. Trwanie w miejscu nie prowadzi do niczego i blokuje rozwój. Czy wybierzesz naukę, ezoteryke, rozwój duchowy, czy też całkowicie oddasz się swojej pasji, nie zatrzymuj się w miejscu. Poszerzaj swoją wiedzę, doskonal ciało, umysł, ducha lub wszystkie te rzeczy na raz.

Zrób cos dla siebie. Nie z konieczności czy z obowiązku. Nie z egoizmu, ale dlatego, że jesteś tego wart(a). Medytuj i szukaj harmonii w sobie i otaczającym Cię życiu. I wykorzystaj to do polepszenia swego życia.

Zacznij od zmiany postrzegania siebie. Zanurz się w siebie, zobacz to, co w sobie kochasz i to, czego w sobie najbardziej nie znosisz. Odpowiedz na pytanie, dlaczego to lub tamto wzbudza w Tobie niechęć. Czy to tak naprawdę Twoja niechęć, to wynik odbicia matrycy, jaką wtłaczano w Ciebie przez lata? Czy wszystko w sobie akceptujesz, czy nie akceptujesz niczego? A może rodzice, albo partner mieli wobec Ciebie oczekiwania, których nie spełniasz? I to nie dlatego, że jesteś osobą nieudolną, gorszą czy złą, ale dlatego, że masz inną drogę i inne doświadczenia do przerobienia. Tylko, czy te oczekiwania innych nie odbiły w Tobie rodzaju matrycy negatywnego postrzegania siebie? Albo poczucia winy?

Osobowość każdego z nas składa się z gromadzonych doświadczeń, wychowania, nauki. Wielki wpływ mieli na nas rodzice, którzy modele wychowawcze przejęli najczęściej ze swoich domów lub wprowadzali takie, jakie powszechnie uznaje się za słuszne. Czy one słuszne są, to już inna sprawa, a psychologia może na ten temat wiele powiedzieć.

Problemów, z jakimi każdy z nas się boryka, które w sobie czasem dusi, jest wiele. Nie sposób tu wymienić każdego. Jedna osoba będzie miała zbyt niskie poczucie własnej wartości, inna zbyt wysokie mniemanie o sobie. Ktoś inny ukryje się za kompleksami dotyczącymi urody, ktoś inny schowa się za chorobą. Jeden będzie wiecznie potwierdzał niesprawiedliwość świata swoim „A nie mówiłem”, inny próbuje przefrunąć przez życie na przesadnym luzie. Ktoś cierpi na samotność, inny na brak pieniędzy lub nie taką pracę. Ile osób tyle różnych problemów.

Jednak trwanie i utwierdzanie się w nich niczego nie zmieni, a jeśli tak to na gorsze. Bo lęki, stresy, brak zrozumienia ze strony otoczenia czy niskie poczucie własnej wartości, prowadzą w końcu do depresji, albo ujawniają się w postaci choroby. Zbytni luz nagle może okazać się zgubny i w rezultacie prowadzi do tego samego.

Dlatego warto przystanąć na moment. Zagłębić się w siebie, poszukać tam przyczyny swoich niepowodzeń, kompleksów, braków. Spojrzeć na siebie okiem innych osób. Bez przesadnej krytyki, za to uczciwie i z pełną odpowiedzialnością. Jeśli czujesz, że winę za twój stan, stres czy niepowodzenia ponoszą np rodzice, zastanów się, jak to zmienić? Pomyśl, ile razy pozwoliłeś(aś) na to by odbijano w Tobie taką, a nie inną matrycę? Przyjmij odpowiedzialność za swoje życie. W pełni.

Nie obwiniaj się jednak, ale to zmień. Czasu się nie cofnie, więc nie ma sensu obarczać się winą, płakać za utraconymi szansami. Powiedz sobie: „To Ja tworzę cień”. I znajdź w sobie wszystkie cienie, jakie zostały stworzone. Lęki, złości, agresje, kompleksy, itp. To są właśnie cienie stworzone przez Ciebie. A gdy już znajdziesz wszystkie rozświetl je swoim światłem, zmień w siłę, jaką daje doświadczenie, wyciągnij naukę. Przeszłości zmienić nie można, ale działania w teraźniejszości kształtują przyszłość.

Taka podróż w głąb siebie może być przykra, ale jest potrzebna. Kiedy zaś poznasz odpowiedzi na postawione pytania, poszukaj najlepszej metody by zmienić siebie, swoje życie i swój świat na lepszy. Mogą to być afirmacje, medytacje, znalezienie nowej pasji, czy cokolwiek innego, co Ci odpowiada. Najważniejsze by zmienić swoje postrzeganie siebie. Zrozumieć, ze każdy z nas jest wyjątkowy i wartościowy. Nie ma ludzi lepszych i gorszych, są inni. Ty także jesteś Jedyną W Swoim Rodzaju Istotą. Nie ważne jak wyglądasz, jakie masz wykształcenie, co umiesz, czym się interesujesz, ile zarabiasz. Byłeś, Jesteś i Będziesz Istotą Doskonałą, Dziełem Boga, kimkolwiek On Ci się wydaje. A jak wykorzystasz czas od narodzin do śmierci, zależy tylko od Ciebie. Zmieniaj w sobie i w życiu, to, co uznasz, że zmienić należy. Przestań Tworzyć cienie, a jeśli jakieś się przydarzą, rozświetlaj je. Nie obarczaj winą świata, ale odpowiedzialnie i samodzielnie idź do przodu. Nie szukaj usprawiedliwień, a rozwiązań i możliwych dróg. Przede wszystkim zaś szanuj siebie i innych. I nigdy nie zapominaj Kim Jesteś.

Gelnhausen, Niemcy lipiec 2010

John Bradshaw – Zrozumieć rodzinę. Rewolucyjna droga odnalezienia samego siebie – recenzja

Wiele napisano już o rodzinie jako systemie. Większość tekstów skierowana była do doradców, terapeutów i klinicystów – profesjonalistów pracujących na tym polu. Z tego co wiem, niewiele napisano na ten temat dla laików. Jednak laik także potrzebuje pomostu dla zrozumienia tych nowych i znaczących koncepcji. Najważniejszą sprawą jest zrozumienie w jaki sposób każdy z nas traci swoje prawdziwe ja w niezdrowym systemie rodzinnym, i jak nasze systemy rodzinne uosabiają i tworzą uzależnione społeczeństwo, w którym żyjemy […]

Wierzę, że duchowość jest związana z osiąganiem pełni człowieczeństwa. Źródło ran, które niszczą naszą pełnię może zostać odkryte przez badanie naszego systemu rodzinnego. Moją tezą jest to, że kryzys w dzisiejszym społeczeństwie przejawia się w naszych rodzinach, które tworzą nasze społeczeństwo i w społeczeństwie tworzonym przez nasze rodziny. To, co dzieje się w rodzinie jest źródłem walki wewnątrz nas samych i w dużym stopniu wojen toczonych z innymi ludźmi. Te walki wewnątrz nas nazywam uzależnieniami.

Uzależnienie i wojna są złem. Przejawiają się w kłamstwie i zabijaniu. Wydają się mieć moc przekraczającą indywidualny wybór jednostki.”

(fragment Wstępu do książki)

Książki Johna Bradshaw’a to wynik jego osobistych doświadczeń i doświadczeń jego pacjentów. Prezentuje w nich własną drogę do duchowości i dzieli się nią z czytelnikami.

Zrozumieć rodzinę to wprowadzenie do jego następnych książek, które napisał. Doskonała lektura, która burzy stereotypy na temat wychowania dzieci, analizuje w przystępny dla niezorientowanego czytelnika rozwój i mechanizmy zaszczepione w dzieciach przez nieświadomych rodziców. Kolejne jego książki rozwijają bardziej ten temat, a są to: Toksyczny wstyd, Powrót do swego wewnętrznego domu, Twórcza moc miłości.



Potęga medytacji

Obszerny fragment wywiadu dla „La Vanguardia” udzielonego przez Are Holena, norweskiego eksperta od stresu pourazowego. (http://portalwiedzy.onet.pl/4868,11116,1608225,1,czasopisma.html)
Zacząłem praktykować jogę i medytację w wieku 16 lat; rok wcześniej zachorował mój ojciec, również lekarz. Medytacja pozwoliła mi nawiązać kontakt z moim wnętrzem, zrozumieć własne emocje. To było fascynujące doświadczenie z egzystencjalnego punktu widzenia.
Czytaj dalej Potęga medytacji

Fabryka snów - sztuka śnienia, bajki terapeutyczne, rozwój