Anegdota opowiedziana lemuriańskiemu fizykowi kwantowemu:)

W zamierzchłych czasach, dawno , dawno temu, trafił mnie obowiązek pisania testu z fizyki.
Tak uwielbiałem fizykę w tamtym czasie, że dostawałem gęsiej skórki ze wstrętu:d
Obowiązek obowiązkiem i nie udało się go uniknąć, w głowie pustka, a przede mną, teraz dokładnie nie pamiętam ile, ale było tego ze 20 pytań, może trochę więcej , może trochę mniej.
Test nie był łatwy i psorek dał „handicap” – że można się konsultować, ale cóż z tego że większości wychodziły oczy z orbity jak zapoznali się treścią pytań:D

Dokoła zapanował szmer wszyscy ratowali się jak mogli w powietrzu tylko latały słowa „a”, „b”, „nie to nie to”, „a skąd wiesz, jesteś pewny”, i bądź tu człowieku mądry i pisz wiersze:)
Test, dobiegł końca , co będzie to będzie, tak jakoś się ułożyło i nie mogłem być na zajęciach kiedy oceniony test był oddawany, a szkoda bo chciałbym zobaczyć minę psorka.
Moja też nie była lepsza, jak dowiedziałem się o swoich efektach, wyłapywania z powietrza odpowiedzi;)
Dostałem jako jedyny słownie pięć plus, cuda na ziemi:)
W tej anegdotce jest pewien haczyk dotyczący mnie, ale to juz pozostawiam domysłom swoim inteligentnym czytelnikom;)Coś czego wciąż się uczę…

9 stycznia 2007

Jak skutecznie afirmować.

Czym są afirmacje mówić chyba nie trzeba. Wiele osób stosuje je dla polepszenia swego życia. Czy będą to afirmacje na przypływ pieniędzy, znalezienie miłości czy choćby na odchudzanie, trzeba je stosować umiejętnie. Inaczej nie przyniosą efektu, lub przyniosą nie taki jak trzeba.

Pewna moja znajoma opowiadała, jako anegdotę, że jedna jej klientka afirmowała każdego dnia na poprawę życia materialnego, pisząc i powtarzając zdanie: „Chcę mieć Komfort”. Po kilku tygodniach mąż kupił jej wykładzinę z firmy o tej samej nazwie.

To anegdota i nie wiem na ile jest prawdziwa, jednak obrazuje istotę niewłaściwie stosowanych afirmacji. Poza tym często sama afirmacja nie wystarczy, dla polepszenia sobie warunków życia.

Anna Antras w poradach na swojej stronie internetowej, ma ciekawy tekst:” Jak pisać i stosować afirmacje”. Autorka pisze tam tak: „Gdy wprowadzamy do podświadomości bardzo wiele energii pozytywnych wzorców, nie będzie to równoznaczne z oczyszczeniem tych negatywnych. Wręcz przeciwnie, zacznie w nas narastać balonik sprzecznych informacji. W końcu balonik pęknie i dojdzie do pomieszanie emocjonalnego.” Dlatego tak ważne jest by umiejętnie stosować afirmacje.

Zacząć należy od tego, co chcemy poprawić, polepszyć, zmienić w sobie i w swoim życiu. Jednak nie wszystko na raz. Afirmujemy jedną, dwie rzeczy, właśnie po to, by nie było tych sprzecznych, choćby nawet pozytywnych, informacji. Kolejna rzecz to emocje, które pojawiają się w trakcie afirmowania. Dobrze je sobie zapisać lub zapamiętać i dokładnie przeanalizować. One są właśnie kluczem do rozwiązania naszego problemu. Są też wskazówką dla dalszego afirmowania, bo może się okazać, ze nasza pierwotna afirmacja nie była właściwa. I wreszcie pozwalają do końca oczyścić stare i negatywne wzorce, co jest bardzo ważnym czynnikiem, dla skutecznej afirmacji. Dlatego afirmując zwracaj uwagę na emocje i myśli, które się w Tobie pojawiają. Nie wystarczy powtarzać afirmacji jak mantry. Trzeba dobrze ją przeanalizować i być jej w pełni świadomym.

W przepracowywaniu negatywnych wzorców, które wpływają na stan naszego życia czy zdrowia pomocne mogą okazać się pytania pomocnicze. Zapisz sobie je i poszukaj w sobie odpowiedzi, uświadom sobie, gdzie tkwi przyczyna problemu, jednocześnie afirmując na zmianę tych wzorców. Dla przykładu weźmy bogactwo.

Tu pozwolę sobie znowu skorzystać z mądrości Pani Anny Antras, odsyłając do jej wypowiedzi:

Skorzystajmy teraz z możliwości, jaką daje nam test skojarzeń, aby odnaleźć, choć część z tego, co może wpływać na to, że nie osiągamy w bogactwie tego, co byśmy chcieli.

  • Bogactwem jest dla mnie to, ……
  • O zarabianiu zawsze słyszałam, że….
  • Rodzice nauczyli mnie o zarabianiu tego, że….
  • Obserwując swoje otoczenie, nauczyłam się, że….
  • Dorastałam w środowisku, w którym o bogactwie mówiło się, że….
  • W moim rodzinnym domu zawsze brakowało mi….
  • Sytuacja ekonomiczna i gospodarcza kraju, w którym się wychowałam nauczyła mnie….
  • W życiu najczęściej mi brakowało…..
  • W moim domu, najczęściej brakowało mi w dzieciństwie…..
  • Dzieciństwo pamiętam, jako…
  • Kiedy coś chciałam w dzieciństwie dostać, najpierw musiałam….
  • Teraz, zarabianie przychodzi mi z….
  • Obecnie zarabiam, robiąc to, co….
  • Moja praca przynosi mi jedynie…..
  • Z ogromnymi pieniędzmi czułabym się bezpieczna wtedy, gdy……
  • Gdybym miała ogromną gotówkę, wydałabym ją na….
  • Największe marzenie, które bym spełniła za pieniądze, to….
  • Chciałabym zarabiać tyle, by….
  • Dużymi pieniędzmi podzieliłabym się z….
  • Chciałabym wynagrodzić doświadczenie biedy….
  • Najmocniej doświadczyłam biedy (niedostatku)…..
  • Niedostatkiem jest dla mnie świadomość braku…..”

Tyle Anna Antras, która sugeruje też, że odpowiedzi na powyższe pytania, których może być znacznie więcej, winny dotyczyć tylko sfery bogactwa. Podobne zestawy pytań warto przygotować sobie do większości afirmowanych problemów. Miłość, praca, zdrowie, radość, uroda… Każdy problem, jaki mamy w danej sferze wynika z jakiś zakodowanych w nas wzorców, matryc, które afirmacja ma zmienić.

Kolejną ważną rzeczą w afirmacjach jest sposób ich zapisywania. Tu najlepiej pisać afirmacje w pierwszej osobie. Z mojego osobistego doświadczenia, a tym się tu chcę podzielić, zauważyłam, że najlepiej sprawdzają się afirmacje stwierdzające fakt. Czyli: Ja…(tu imię) Jestem… i tu dajemy to, co afirmujemy: zdrowa, mądra, bogata itp.”

Wiem, że wiele osób poleca pisanie afirmacji w trzech osobach: Ja, Ty, On, jednak ja osobiście stosuję tylko pierwszą osobę, bo lepiej ona do mnie przemawia. I, przynajmniej w moim wypadku sprawdza się.

Zwracam też uwagę na to, by w tworzeniu afirmacji unikać pewnych sformułowań. Pewne słowa, np: chcę, chciałbym, chciałabym prowadzą do utrzymania się stanu chcenia. Dlatego lepiej jest przekształcić w sobie wzorzec na myślenie, że mam czy zasługuję, a nie chcę. Bardzo dobrze obrazuje to cytat z ksiązki „Rozmowy z Bogiem” N.D. Walscha: Nie otrzymasz tego, o co prosisz i nie możesz mieć tego, czego pragniesz. A to, dlatego, że twoja prośba jest stwierdzeniem braku. Mówiąc, że czegoś chcesz, przyczyniasz się do zaistnienia w twojej rzeczywistości dokładnie tego doświadczenia – chcenia.

Modlitwa prawidłowa jest, więc nie modlitwą błagalną, lecz dziękczynną.

Gdy dziękujesz Bogu zawczasu za to, czego z własnego wyboru pragniesz zaznać w swym doświadczeniu, przyznajesz, że w istocie ono już jest. Dziękczynienie kryje w sobie ogromną moc; stanowi potwierdzenie, że zanim zdążyłeś spytać, otrzymałeś (…) odpowiedź.”

Cytat ten, co prawda dotyczy modlitwy, ale ta sama zasada dotyczy afirmowania. Dlatego dziękuj lub stwierdzaj fakt posiadania, istnienia, bycia, a nie chcenia, by on zaistniał.

Na koniec dodam jeszcze, że pisząc w afirmacjach słowa „Ja Jestem” Czy jeszcze silniej działające „Jam Jest” zawsze pisz je od wielkiej litery. Wbrew pozorom, to bardzo ważne, gdyż postrzegając napisaną afirmację wizualnie, podświadomość zwraca uwagę także i na to, jak zapisujesz to swoiste „Ja”. Pisząc je dużą literą pokazujesz podświadomości, że to „Ja” jest kimś wyjątkowym i zasługuje na najlepsze.

Myśl tak o sobie na codzień, nie tylko przy pisaniu afirmacji, a zobaczysz jakie zmiany to przyniesie. Zmiany na lepsze. Oczywiście bez popadania w przesadny egoizm, ale z pełnym poszanowania stosunkiem do samego siebie.

Gelnhausen, Niemcy lipiec 2010

Dawno, dawno temu…był sobie Bonus ;)

Kiedyś gram sobie w strategię czasu rzeczywistego
Mam do obrony pewien wąwóz, gdyby już mi się to udało, czeka mnie kolejne zadanie zdobyć Bramę, która jest drogą na następny poziom.
Niby mały „pikuś”, ale na wąwóz w trybie prawie natychmiastowym „przybiega” nieprzebrana banda zanim ja zdarzę postawić gdzie trzeba łuczników, jak wyślę zwiadowców do Bramy aby sprawdzić jak tam ma się sytuacja, okazuje się że wrogowie płyną niekończącą się rzeką.
Sprawdzam różne strategie a tu nic, jakby algorytm programu zaciął się i pracował na korzyść komputera;)
W pewnym momencie przychodzi do mnie gość ten z Mrocznych, już nie pamiętam dokładnie o czym rozmawialiśmy, ale pamiętam jedno „…uuu już wiem, dlaczego Ci tak źle idzie, z tą walką, nie wiesz z kim walczysz…ciekawe czy nadepnąłeś komuś na odcisk (tu lekko się uśmiechnął)i zwiał.
No to ja dalej do boju, wjechał mi na ambicję:)
To imię zatarło się w mojej pamięci, ale wiem że jest siostrą przeciwnika, który mnie wtedy sprawdzał-testował. Rozmawialiśmy o jej pracy i razem ustawialiśmy walkę tak jak trzeba, co na pewno było w niesmak braciszkowi. Rzeka wrogów po kilku potyczkach opadła i udało nam się zdobyć główne cele. Moja rozmówczyni była Uzdrowicielką.
W trakcie dowiedziałem się co nieco o polityce, która często miała wpływ na jej pracę co na pozór nie powinno mieć w ogóle miejsca. Test zaliczony.

Talenty śpią ukryte
Przyjdzie moment, że wypłyną
Dotyk otworzy im drogę
Odległość przestanie istnieć
Myślisz Jesteś tam
Oszukując czas i przestrzeń, ale nie
Serce…

2006-04-04 22:54:00

Fabryka snów - sztuka śnienia, bajki terapeutyczne, rozwój