Wspomnienia…pierwsze wyjaśnienia.

Ten, który przyszedł, tuż przed swoim odejściem, ukazał mi kilka spraw w nowym świetle.
Opowiedziałem mu sen, a On na to “Twoje sny już od dawna nie są snami”.

…Osaczano mnie, gdziekolwiek poszedłem, zawsze ktoś był na mej drodze, czasami nawet więcej niż kilku dziwnych “typków”, zapewne mieli ochotę pokazać mi swoją nową kolekcję znaczków pocztowych.
Wbiegłem do budynku, przypominał on wieżę, schody były kręte, wchodziłem po nich jak najszybciej. Trafiłem do pokoju gdzie byłaś Ty, z jakąś kobietą, zamieniliśmy kilka słów. Pobiegłem dalej, już nie po schodach, wybrałem krótszą drogę, skoczyłem, spadając krzyknąłem…
Zniknęło wszystko i wszyscy przeciwnicy, widziałem tylko białą przestrzeń.
Gdy stanąłem na twardej ziemi, przestrzeń jakby na nowo powstawała, wokół mnie odbijały się kule rozproszonej materii.

“Krzyknąłeś Jej imię,efekty sam widziałeś, wiesz o tym od dawna jesteście Połączeni, żadna istota we Wszechświecie nie jest w stanie Was rozdzielić, oprócz Was samych.
Jesteście najlepszym …, wielu będzie chciało Wam przeszkodzić…”
Odszedł.

2006-01-25 22:46:33

Fabryka snów - sztuka śnienia, bajki terapeutyczne, rozwój