Zasady Walki…

Wyznajesz jakieś zasady, załóżmy że tak…
Pomagają Ci one w życiu lub nie…
Jesteś im wierny, kroczysz przez życie z myślą lub bez, że skoro Ty jesteś wierny to inni tez będą.
Zasady zasadami, ale…
Klinga miecza zrobi swoje, ale czasami z głowni tez jest użytek bez wyciągania miecza, można zdzielić kogoś w głowę, ze skutkiem natychmiastowym.
Zasada łamie zasadę do osiągnięcia celu.
Niektóre życia oparte są na bezwzględnym dążeniu do celu, raz jedna zasada, raz druga, czasami trzecia, od czasu do czasu i czwarta, sporadycznie piąta itd., byle by tylko osiągnąć cel.
Cel może i osiągnięty ,a może nie, ale co było tak naprawdę przed tym osiągnięciem…
Życie?
A jak tak, to jakie?

5 myśli w temacie “Zasady Walki…”

  1. Fatamorgana ?

    Jesteś i cię nie ma.
    Rzeczywisty,
    ale z innego świata.

    Stuk-puk –
    otwierasz podwoje zaufania,
    wyprowadzasz na beztroskie
    manowce dowcipu,
    żeglujesz po oazach zrozumienia,
    pachniesz przyjaźnią
    na dobre i gorsze…

    Stuk – puk…..i znikasz….
    w ludzkiej pustyni

  2. Masai, nawiązując do notki i naszej rozmowy muszę oficjalnie (na blogu;)) przeprosić Cię za swoje stwierdzenie o wartościach – co prawda, kontynuując dyskusję, nadal nie uważam ingerencji za dobrą sprawę, ale za to zauważyłam bardzo oczywistą rzecz – mianowicie, kilka Twoich i Joanny zasad… Gdyby nie one z pewnością teraz byłabym zupełnie w innym miejscu, jakieś dwadzieścia lat świetlnych za tym, gdzie jestem teraz 😉
    W związkuz powyższym niniejszym przepraszam i dziękuję 😉
    I pozdrawiam.

Możliwość komentowania jest wyłączona.

Fabryka snów - sztuka śnienia, bajki terapeutyczne, rozwój