Pierwszy krok

Przychodzą w naszym życiu chwile, kiedy otwierają się przed nami nowe możliwości postrzegania świata i samych siebie. Okazuje się, że to w czym żyliśmy i jak postrzegaliśmy jest tylko drobniutkim wycinkiem i żeby nie było za łatwo
w dodatku w wielu przypadkach opatrznie interpretowanym.

To jak wejście w rzekę, gdy nie chcemy się już cofnąć, a nasze wady, schematyczne zachowania wciąż starają się nam przeszkodzić w powrocie do naturalności.

Wejście w nurt rzeki pomaga nam pokonywać nasze słabości
i doskonalić samych siebie, wspiera w obranym kursie pomimo obaw i lęków, które się w nas piętrzą.

Z każdym krokiem odkrywamy wciąż nowe fakty, zmieniające nas, ale pomimo tych różnych doświadczeń przyjemnych
i nieprzyjemnych, radosnych i pełnych bólu, idziemy do przodu, przed siebie, a może wciąż do siebie.

Postanowiłem stworzyć tę stronę dla wszystkich tych, którzy zaczynają dostrzegać,
że nie wszystko jest tym, czym się wydaje być.

Uważność – medytacja > Zmiany świadomości – rozwój < Ruch

Wielu z nas sądzi, że potrzebne są specjalistyczne ćwiczenia, bardzo tajemne techniki, inicjacje wysokiego stopnia,
a jest inaczej…

W rzeczach prostych i codziennych jest nasza ścieżka, jest tak blisko, a my wciąż jej nie dostrzegamy,bo nigdy nie była ukryta.

Przyzwyczajenia pchają nasz umysł w myślenie, że tylko rzeczy wyjątkowe i bardzo skomplikowanie są w stanie odkryć przed nami cały Wszechświat.

Pozostaje tylko jedno pytanie, czy uczynimy wysiłek aby zmienić dotychczasowe swoje życie, wybierając może nie łatwą drogę, ale odkrywającą przed nami przedsmak wolności.

 

32 myśli w temacie “Pierwszy krok”

  1. Myślę, że tak na prawdę, nie ma początku od którego należy zacząć, i nie ma końca do którego możemy dążyć. To tylko sen tworzony przez nasz umysł. Zawsze jest tylko wieczne teraz..

  2. jeszcze jak by ktoś był ciekawy jak w buddyzmie dzieli się podświadomość (tą z psychologii). sprawa wygląda następująco.
    psychologia tradycyjna:
    A. Świadomość (którą tworzą – ciało ze zmysłami [oko,ucho,nos,język,ciało] i umysł – razem 6 stref / przestrzeni postrzegania / kontaktu),
    B. Podświadomość z całą swoją nieodgadnioną symboliką (oraz postrzeganie pozazmysłowe i “tajemnicze siły umysłowe”)

    buddyzm:
    A. Swiadomość (którą tworzą – ciało ze zmysłami [oko,ucho,nos,język,ciało] i umysł – razem 6 stref / przestrzeni postrzegania / kontaktu) – czyli wszystko po staremu,
    B. Poświadomość (ponieważ kultura zachodnia wraz z nauką nie zdążyła dotrzeć tak głęboko więc nie wytworzyła dla tych stanów / stref nazw w swoim języku podaję spolszczone nazwy z j. japońskiego za sanskrytem). Podświadomość w buddyzmie dzieli się na 3 główne strefy:
    1. Mana – “miejsce” w którym jest ściśle ustalone jednostkowe ego z którego pośrednio zdajemy sobie sprawę, jednocześnie Mana jest przekaźnikiem impulsów Z i DO Świadomości od wyższej struktury – Alaya
    2. Alaya – jest magazynem wszystkich doświadczeń, złych i dobrych – skupionych i przetrzymywanych od nieskończonej przeszłości. Ich nagromadzenie jest podstawą osobowości – dlatego rodzimy się odmienni od innych, mamy inne zdolności, inne lęki, inne predyspozycje. Alaya na bieżąco odbiera nowe doświadczenia płynące z ciała i umysłu, każde słowo, gest, czyn czy myśl, każde doświadczenie jest bardzo dokładnie przechwycone, nie pominięte i gromadzone.
    3. Anmora – stan trudny do opisania dla kogoś kto tego nigdy nie doświadczył, dla mnie też, więc posiłkuję się literaturą pisaną przez człowieka który dostąpił tego “świętego” stanu.
    Anmora to jest nasza prawdziwa natura, stan w którym nie ma rozróżnienia na jednostki: ja, ty, oni … to natura bez “ja”. Najwyższy stopień umysłowego i duchowego rozwoju, w którym nie ma “ja”, ponieważ stan bez “ja” jest o wiele wyższym stanem świadomości niż stan z “ja”. Doznanie tego stanu jest równe z poznaniem ostatecznej Prawdy o wszystkim w całym wszechświecie, jest to ostateczne objaśnienie naszej prawdziwej natury, nie tylko ludzkiej, ale wszystkiego co żyje i jest nieożywione. Jest to tzw. oświecenie czyli tzw natura buddy.
    Stan buddy osiągnął Budda. Nie jest to bynajmniej masło maślane bowiem budda to stan najwyższego przebudzenia umysłu, a nie osoba o tym imieniu. Każdy kto go osiągnie będzie nazwany buddą. Tak jak ktoś kto dużo pije to jest pijakiem, tak ktoś kto dozna całkowitego oświecenia jest buddą. Wielką literą pisze się dlatego, aby móc stwierdzić, że to ta właśnie osoba jako pierwsza na Ziemi osiągnęła ten stan.
    Wszystkie istoty posiadają tą naturę buddy, wszystkie istnienia są samą naturą buddy i niczym innym i nie chodzi o to czy coś takiego JEST czy NIE MA. Natura buddy jest poza TAK i poza NIE. Nie jest ani POZA, ani w W.
    Natura buddy jest absolutnie jednakowa w przypadku każdego istnienia, natomiast przeszłość (karma) tego istnienia, istoty żywej, jest odmienna. Dlatego mamy taką różnorodność form istnienia życia i występowania różnych zjawisk. Jednakże istnienie natury buddy automatycznie ustanawia istnienie zróżnicowania i na odwrót. Wszystkie rzeczy i byty są doskonałe takie jakie są. Wszystkie rzeczy i byty są pierwotnie buddą.
    Stan ten (oświecenia lub podobny) w niektórych religiach czasem opisywany jest jako kontakt z “żywym” Bogiem. Więc po prostu wydaje mi się, że jest to tylko inne nazwanie tego samego zjawiska czy też przeżycia duchowego.
    Żadna religia ani żaden system filozoficzny nie dotarł tak daleko w badaniu umysłu jak buddyzm. Część z nich jednakże, raczej z tych mniej “oficjalnych” nauk, bada ciągle te zjawiska i dochodzi do pewnych etapów i wniosków często tych samych co buddyzm 2500 lat temu, nazywając je po swojemu.
    Tak to wygląda z grubsza w buddyzmie. Wnioski pozostawiam Wam. Miłych snów.

  3. czym są sny ? moja odpowiedź na podstawie obserwacji, nauk buddyzmu, literatury psychoanalitycznej jest taka. sny są częścią świadomości. ale nie takiej świadomości z książek o psychologii gdzie świadomość jest tylko wycinkiem JA które wchodzi w kontakt w rzeczywistością i analizuje, i tyle. to też ale to tylko wycinek. to pojęcie znacznie szersze i zawiera w sobie pojęcia: tradycyjnie pojętej świadomości jak również tej części nieuświadomionej czyli nieświadomość (podświadomość) czyli “umysł kompletny”. podświadomość w buddyzmie jest zbadana do końca. i tylko najwybitniejsi mistrzowie i nauczyciele mają pełny wgląd, taki jaki miał Budda lub niżej od niego. współczesna psychologia natomiast nie dotarła tak głęboko i tylko ociera się o to zagadnienie i mówi tylko ogólnie o podświadomości.
    sny nie podlegają analizie rozumowej ponieważ roi się w nich od symboliki której po prostu nie zrozumiemy nigdy dopóki będziemy kierować się ograniczonym w pojmowaniu rozumowaniem analitycznym. sny są wynikiem działania intuicyjnej części umysłu a nie rozumowej. w grę wchodzą również silne emocje przeżywane podczas snu. intuicja to głos z podświadomości, jest on zawsze prawdziwy i mówi nam co jest dla nas autentycznie dobre a co złe, niestety nie zawsze chce nam się tego słuchać, z różnymi skutkami. intuicja nazywana często jest sumieniem, jest pojęciem wymiennym wg mnie, a jak pisze E.Fromm sumienie to: “głos troskliwej dbałości o nas samych”, “jest reakcją nas samych w stosunku do nas samych”, “głos naszego prawdziwego JA”.
    może trochę namieszałem, ale jak dla mnie sprawa jest dość prozaiczna. sny to po prostu my sami, część intuicyjna i emocjonalna naszego umysłu. uaktywnia się tylko w momencie prawie całkowitego wyłączenia świadomości-czuwania i rozumowego podejścia do rzeczywistości czyli podczas śnienia lub jak kto woli – spania. wtedy to opadają wszystkie zasłony codziennego najczęściej udawanego “niższego” umysłu-JA i na scenę wkracza ukryta często pod symboliką treść naszego rzeczywistego umysłu z całym wachlarzem obiekcji, poglądów, fobii, marzeń, uprzedzeń, pragnień, lęków itd.
    jeśli podczas snu można się topić, złamać rękę, zostać postrzelonym, przeżywać rozkosze, latać, widzieć obrazy, słyszeć dźwięki, odczuwać zapachy to gdzie to się wszystko mieści i co to wszystko wywarza skoro nasze ciało spokojnie leży w łóżku ? odpowiedź nasuwa się chyba sama. jak wielką potęgą jest umysł ! całe zło i dobro jest tam zebrane. a wg buddyzmu zebrana jest tam cała wiedza o wszystkim w całym wszechświecie od nieskończonej przeszłości. co innego umieć tam dotrzeć ! to już trochę inna bajka

  4. Istnieje wiele teorii czym są sny, ale która jest prawdziwa. To dopiero sztuka – nie pogubić się próbując znaleźć odpowiedź.

  5. chciałbym zacząć Śnić…ale chyba bardzo długa droga przede mną skoro nie pamiętam nawet swoich (zwykłych) snów…bardzo rzadko pamiętam sny…martwi mnie to…czuje się zupełnie odcięty od siebie….a chciałbym to zmienić….do tej pory ciągle tylko teoretyzowałem i intelektualizowałem w życiu…brakuje mi praktyki, chciałbym doświadczać…dziękuje za pracę jaką wkładacie w te stronę.

  6. Często jest tak, że większość ludzi nie chce poznawać dotychczas nie znanych obszarów. Wolą pozostać w ciepłym kąciku szarej codzienności i nawet nie myślą, by zgłębić np. świat snu. Dlatego te techniki uważane są za niejako skomplikowane i tajne – ludzie po prostu ich nie znają.

  7. Swoją droga , ciekawa rzecz,że podpisałam się Joasia:) Nie zdarza mi się to raczej ,nejczęściej jestem Joanną tudzież Aśką:) Dobra energia zamieszkuje tą stronę:) A moze poczułam się bezpiecznie maluka..?:P Że niby tu nie musze być Groźnym odległym lwem Joanną ani zwykłą/niezwykłą Aśką w dzinsach ,ale ubrałam sukienkę w kwiaty, wybrałam się na łąkę i nazywam się Joasia;) Zdumiewające:)

  8. Świetna strona:) Wpadłam przypadkiem szukając inspiracji dla moich medytacji ,trochę od niechcenia, a nie mogę się od niej oderwać:) Tak tu swieżo i swojsko i “nie czuć bufona”;) jak na wiekszosci tego typu stronach.I love it:* :* :* :* :*:*:*

  9. Skąd ja to znam ? 😉

    Często jakiś typ myślenia, nowe przeżycie daje nam zupełnie odmienne spojrzenie na świat który nas otacza.

    Ciekawe czy kiedykolwiek człowiek odkryje i logicznie wyjaśni rzeczy niewidoczne dla oka.

  10. Nie sądzę, żeby sny były świadkiem przyszłości, są raczej wspomnieniem świadomości milionów istnień. Nieświadomnie odbieramy te wspomnienia -dalsze lub bliższe- które podczas snu są nam rejestrowane(możemy je zobzcyć). Ich interpretacja nie zda się nam na nic, chociaż często w snach przedstawiają się nam sprawy oczywiste tzn. takie które miały miejsce w przeszłości to jednak nigdy nie śnimy o prawdziwej przyszłości. Jeżeli już nawet tak nam się wydaje to sen jest tak zagmatwany i tak nieczytelny, że nie możemy go poukładać niczym kostki rubika:)
    Sądzę, że sny są po to żeby nas uczyć, wyciągać wnioski i może ostrzegać?, nigdy jednak nie przedstawiają wizji przyszłości bo jest ona nieznana nikomu.
    Ale pewnie się ze mną nie zgodzicie:) przynajmniej nie wszyscy – i na to liczę. Pozdrawiam

  11. tyle ile ludzi, tyle interpretacji 😉 ważne aby nie popadać w skrajność, czyli nadmiernie coś analizować czy interpretować 🙂

  12. Myślę że serwis ma dużą szanse na sukces. Przeczytałem kilka wpisów i uważam że rewelacja. Mam nadzieję że będzie się dalej rozwijał. Pozdrawiam.

  13. Celna riposta 🙂
    Najwięcej mamy do powiedzenia na tematy, o których nie mamy pojęcia.

    Wybacz dreamer, ale nie mogłam powstrzymać się od komentarza 😉

  14. sztuka śnienia, a codzienne sny to dwie różne sprawy, i skoro masz sny “wrzeszczące absurdem,urojone i kosmiczne” to może warto zapytać się siebie dlaczego takie są 😉

  15. śnienie jest wrzeszczącym absurdem. Jest tak urojone i kosmicznie dziwne, że chyba stałbym się obłąkany, gdybym je interpretował.

    śnię od około półtora roku i do dzisiaj niewiele z tego rozumiem.
    na razie sprawdza się filozofia “doświadczaj i nie interpretuj”, zobaczymy jak długo pociągnie.
    pozdrawiam 😉

  16. Ale dlaczego mamy coś interpretowac, przecież i tak życie toczy się własnym biegiem wiec nie wiemy co będzie jutro.

  17. dlaczego upieramy się interpretować sny, a nikt nie próbuje interpretować życia

    pozdrawiam 🙂

  18. jak wiele dróg prowadzi do poznania samego siebie… cóż zacząłem teraz to dostrzegać… ale, jestem tylko człowiekiem

  19. bezsenna moze nie teraz nie już, ale za chwilę, interpretacja zależy od wielu czynników, ale o tym już sam autor Ci napisze

  20. Ciekawa strona,ale wielu rzeczy tu nie rozumię.Wiem ze to nie sennik,ale myslalam ze wiecej znajde o samej interpretacji snu.

  21. czymże jest wolność jeśli nie kajdanami na które wyrażamy zgodę??… Nie każdy ma siłę je zrzucić… pozdrawiam i powodzenia

Dodaj komentarz

Fabryka snów - sztuka śnienia, bajki terapeutyczne, rozwój