Miałem przyjemność poznać pewnego czarnego kotka, który chodzi sobie po naszym Świecie. Aktor z niego przedni:)
Zbiera informacje, jedne sobie zostawia, niektóre przekazuje dalej.
Przestrzeń nasza, ogranicza go, a zarazem nie ogranicza.
Wędruje sobie przez nasze podwórka, by w jednej chwili być kilkadziesiąt kilometrów dalej.
Dla jego Pani nasza przestrzeń to jak tasiemka materiału, raz jej ulubieniec jest tu, raz tam…
Chodzi sobie tylko znanymi ścieżkami, miło sobie pogawędziliśmy, zdradził mi to i owo.
Powędrował dalej nieznanymi mi drogami….