Zimowa wizja…

Mała przybudówka przy niewielkiej kaplicy, widzę w niej rozmawiających dwóch kapłanów, którzy rzucają ukradkowe spojrzenia na boki, rozmawiając szeptem.
Widocznie coś maja do ukrycia, dociera do mnie, że coś zgubili i nie chcą aby inni się o tym dowiedzieli. Dokoła rosła trawa, pomyślałem że może znajdę to co zgubili, przeszukując chaszcze natrafiam na Krzyż. Jedno ramie jest lekko wygięte chcę je poprawić, nie pamiętam czy pękło, ale odebrałem to jako ostrzeżenie aby nie poprawiać tego co już zostało objawione. Jak to stare przysłowie pszczół mówi “Lepsze jest wrogiem dobrego”.
Zaniosłem “zgubę” kapłanom…

2006-04-23 13:12:41

Droga Miecza…

“Stawianie na oręż jako rzecz najważniejszą w walce jest wielkim błędem – prawdziwą bronią jest człowiek”
Takuan Mistrz Zen i kenjitsu

Wiele lat spędziłem twarzą do ściany, nawet teraz nie zmieniłem tego zwyczaju, co najwyżej nie siedzę już tak blisko jak kiedyś.
Zafu brązowa okrągła poduszka od lat mi w tym towarzyszy;), ale nie o tym chciałem pisać.

Czasami mam wrażenie, że jestem jak machina wojenna, która krok po kroku jest stwarzana.
Pamiętam słowa Igora spisane na kartce, a między nimi jedno stwierdzenie z wielu “…a jego dotyk, jego głos, będzie koił jak i ranił na każdym poziomie istnienia…”
Przypomina mi się taka scena, gdy jesteśmy u “Blondi” i “Siwej” na partyjce bilarda.
Muzyka jest jakby kluczem, która uruchamia we mnie pewne mechanizmy, nazwijmy je w skrócie “uniesienia”, zauważyłem to nie raz w życiu, tak jak i wtedy w knajpie.
Tylko, że wtedy w przeciągu kilku chwil byłem w stanie włączyć się wiele razy w “uniesienia”…

Pod skrzydłem bestii zapłonie ogień
Złap mnie mocno
Nim nadejdzie podmuch szaleństwa razem wpłyniemy
W to bezgraniczne morze przemienienia…

2006-04-21 11:22:19

Fabryka snów - sztuka śnienia, bajki terapeutyczne, rozwój