Jak… po co?? To tak jakbyś ogołocił nas z nas… A może masz rację, powinniśmy powiedzieć to kim jesteśmy, nazwać to kim byliśmy i przyjąć to kim będziemy… Takie nasze małe przeznaczenie… Może masz racje- czas otworzyć usta i wyśpiewać to, co dane nam jest dla przeżycia w istnieniu, nieistnieniu i świecie… Tym, tamtym… każdym… Jesteśmy, jak pielgrzymi na wiecznej łodzi Danerai 🙂 Zaczynam zatapiać się w tej głębinie myśli, odczuć i nienazwanego… Kocham ten stan… kocham tego z kim i dla kogo ta podróż,…. jestem…. ale czy będę…???
2004-06-17 11:22:07