Starym zwyczajem zdarza mi się
odpoczywać przy muzyce, uzbrojony w słuchawki oddałem się
relaksowi. Tak się jakoś złożyło, że pod koniec „kawałka”
były nagrane pytania w języku angielskim, zburzyły mi trochę
całokształt, ale pomyślałem sobie, a co tam , zabawimy się.
Pytania były sformułowane w stylu kim
jesteś, co jest dla Ciebie ważne, łącznie było ich chyba z pięć.
Zadając sobie wewnętrznie te pytania, otrzymałem trzy obrazy,
pierwszy dotyczył tego kim jestem, następne dwa dotyczyły
przełomowych i przyszłych wydarzeń w moim związku.
W przestrzeni dostrzegłem potężne
drzewo, przypominające sekwoję, jego korzenie były widoczne i
oplatały jakby niewidoczną kulę.
Wyjaśniłem sobie ten symbol na wiele
sposobów, ale odczucie pozostaje jedno pokora plus
konsternacja. Zdarzało się, że ten element wykorzystywali
niektórzy moi „rozmówcy” używając symbolicznego
porównania „rycerz i giermek”.
Drzewo przypominało “Drzewo Życia” z tym, ze nie było odwrócone, dziś znalazłem kolejny trop, kogo przedstawia się jako odwrócone “Drzewo Życia”.