Rzeka

Idę brzegiem Rzeki, nad którą się urodziłem i nad którą mieszkam.

Rzeka jest chora, coś ją zanieczyszcza, zmieniła też kierunek i płynie w górę swojego koryta. Nie jestem sam i razem szukamy wyjaśnienia, rozglądając się też, za jakimś czystym miejscem. Po powierzchni wody przesuwają się białe kożuchy, a woda mieni się różnymi odcieniami żółci.

W pewnym momencie z niewiadomych powodów Rzeka zaczyna się oczyszczać, wszystko to, co czyni ją brudną ustępuje i cofa się. Naszym oczom odsłania się czysta plaża, z drobniutkim piaskiem, słońce swoimi promieniami podkreśla przejrzystość wody, wszystko to zaprasza, aby wejść do wody i rozkoszować się tym, dostrzegam nawet malutkie kraby, żerujące na piasku.

Moje stopy obmywa woda, czysta i poszukiwana, to miejsce raduje mą duszę.

Fabryka snów - sztuka śnienia, bajki terapeutyczne, rozwój