List do przyjaciela

Przyjacielu, widzisz we mnie człowieka, z którym już od lat nie jedno razem przeszedłeś, ale jest coś o czym jeszcze o mnie nie wiesz, co ukrywałem przed Tobą.
Przez te wszystkie lata, nie poznałeś mnie od tej jednej strony.
Choć wiem kiedy to się zaczęło, to wiem też, że działo się to w moim życiu od zawsze.
Większość ludzi postrzega przestrzeń jako coś sztywnego i ograniczonego prawami fizyki, jak tylko możliwe jest to w przypadku ludzi.
W moim przypadku te prawa nie działają.
Wielostronność odczuwania niezliczonych przestrzeni daje wolność, jaką niewielu może posmakować…
Ale ta wolność, to zobowiązania, które są ponad prawami fizyki.
Wolność, która idzie drogą moralności i uznawania praw innych, nie straci skrzydeł
Wyniesie Cię w błogosławieństwie tam gdzie jeszcze nie byłeś.
Mamy dużo czasu do nadrobienia i mam nadzieję, że Twoja piwnica jest dobrze zaopatrzona, w przednie trunki, wiele wieczorów przed nami.
Chcę podzielić się z Tobą tym wszystkim czego doświadczyłem, doświadczam teraz i tego co przede mną.

Orfeusz Bruxo

2006-01-06 14:39:40

Szczelina…

Dawno nie byłem w tym pokoju, minęło kilka ładnych lat od ostatniej mojej wizyty tutaj.
Mój bardzo dobry kolega, z którym znam się od małego, zniknął w pewnym momencie z tego świata.
Zamknął wszystkie drzwi, odgrodził się od wszystkich, zamykając się w tylko sobie znanym świecie.
Kto wie co było iskrą, która go do tego pchnęła. Czy była to niewyjaśniona śmierć, w która był zamieszany? Czy był to impuls, który czekał na odpowiednią chwilę, aby sie uaktywnić?
Nikt tego nie może stwierdzić jednoznacznie, jedno jest pewne, choć nie raz mijamy się na klatce schodowej, to tak jakby szedł Cień, kogoś kogo tu nie ma.
Aż pewnej nocy, gdy zasnął Cień…
On wpuścił mnie do swojego świata.
Zobaczyłem całkiem odmienny pokój, ogromny, zdecydowanie za duży jak dla jednego człowieka.
Pośrodku stało łóżko, a gdzieś daleko pod ścianami opierały się niewielkie meble.
Wolna przestrzeń podkreślała jedynie pustkę i odgrodzenie.
Dodatkowo ściany w kubistycznym stylu, ich liczba przekraczała normy z tego świata.
Kąty i płaszczyzny pod jakim stały przywodziły na myśl futurystyczny, senny majak zmęczonego architekta.
Trapezoidalny świat jednego człowieka…
Chwila rozmowy-odwiedziny, uczyniły malutką furtkę w murze, który stoi już lata.
Furtkę, przez którą wedrze się ratunek i powiew życia, ale czy tak będzie czas pokaże…

2005-08-16 09:03:32

Czymże jest śmierć….boskim niezamysłem…

Jak to wszystko opisać…?
Jak zebrać w słowa ból, nadzieję, wiarę, miłość i przyjaźń…?
Drogę przez, którą wiedzie Nas zaufanie do Krwi Najwyższego.
Chwile kiedy świat się rozstępuje z bólu i chwile pełne uśmiechu na leśnej polance w pełnym słońcu, pośród pól i gór.
Jak przekazać to co jest za kotarą postrzegania…?
Na ile można to uczynić?
Nie wiem…
Spisuję tu Naszą historię, próbując zostawić tu choć mała kroplę Naszego życia….

Niko gdy pierwszy raz mi powiedziałaś o swoim odejściu nie byłem w stanie tego ukryć, zachować w tajemnicy…
Tajemnica przesiąkła się przez Połączenie.
Co dzieje się w człowieku, kiedy zna godzinę swojego odejścia…
Zadajcie sobie to pytanie, zastanówcie się czym tak naprawdę jesteście i dokąd zmierzacie….

Odeszłaś nagle, ten fakt przygniótł Nas, rozdzierając wnętrza, jak sama powiedziałaś potrzeba na to czasu, by ukoić serce…
Mija dzień za dniem, noc po nocy….
Czas i przestrzeń choć dzielą… to nie do końca.

2005-08-07 19:17:29

Fabryka snów - sztuka śnienia, bajki terapeutyczne, rozwój