Pamiętam…

Pamiętam wszystko… a może tylko wybrane elementy naszego wspólnego istnienia… Pamiętam, że poszłam wtedy pierwszy raz z Tobą na spacer tylko dlatego, by odreagować po całym dniu pracy, by na chwile nie myśleć… Pogrążyć się w chwili i stać się chwilą… a stałam się chyba już wtedy kimś kogo nie umiałam określić… Stałam się znów częścią dawnego snu, który później stał się naszym snem, a może najprawdziwszą jawą… Pamiętam, że już wtedy otworzyłeś coś… a dzień w którym rozbiłeś we mnie Okno Mroku był kolejnym, po którym następowały następne i następne….
Niekiedy ogrom tego co się wydarza przytłacza mnie… Tak bardzo chciałam by to już w mym życiu minęło, odeszło, jak odchodzi nie miłe wspomnienie… a Ty to na nowo obudziłeś wszystko, ale już w inny sposób. Dla innych celów….
Gdy byłam mała myślałam, że to wszystko, co doświadczam jest częścią świata, który wszyscy widzą. Z czasem zrozumiałam, że dane jest to tylko nielicznym… “Brzemię” to jest czasami , jak słodycz, a czasami jak cierń istnienia. Jak pudełko czekoladek w którym każda kostka ma inny smak, a pod denkiem pudełka nie ma opisu zawartości… ja nigdy nie chciałam byś poczuł ciernie owych smaków… a tym bardziej dane po części ode mnie… Wszak dar odbudowujesz w sobie i rozwijasz w pewnej mierze dzięki naszemu połączeniu…
Pamiętam, jak walczyłam z sobą nie raz czy zostać i dokończyć z Tobą podróż poprzez Twój rozwój i bytowanie w światach, czy też nie… Pamiętam, jak nie raz w nocy modliłam się bym mogła obudzić się w świecie gdzie nie ma już połączenia, wizji, istot, światów…. ale to niemożliwe… bo jesteśmy częścią wielkiego planu. Tylko czyj to plan? …
Tak, to wszystko kosztuje, mnie, Ciebie, Nas, ale też owocuje… a o to chodzi- o owoce….
Nie zatrzymuj pociągu, nie zawracaj statku… płyń….. płyńmy…

2004-06-23 08:08:23

Sny i ich interpretacja

Można by było też dodać i to co się dzieje w śnieniu, ale w tym momencie chcę się skupić na samych snach.
Każdy z nas śni więcej lub mniej, niektórzy po obudzeniu pamiętają najmniejsze szczegóły, inni stwierdzają, że nic nie pamiętają.
Sny mają różne pochodzenie, tu ograniczymy się do interpretacji.
Większość szuka odpowiedzi w sennikach, po znalezieniu właściwego symbolu poprzestają na tym i nie szukają już innych wyjaśnień czy zrozumienia sennych wydarzeń.
Moim zdaniem nic bardziej mylnego, fakt znajomość symboli czy archetypów może nam pomóc w interpretacji snu, ale wchodzenie w sztywne ramy jakim jest sennik ogranicza nas samych.
Każdy jest inny, często pochodzimy z różnych kultur, mamy inne doświadczenia życiowe, różne problemy i radości, jest tyle zmiennych z których zdajemy sobie sprawę i jeszcze więcej o których nie mamy najmniejszego pojęcia.
Być może jest to po prostu wygoda, ot przeczytać w senniku co znaczy dany symbol i na tym poprzestać, przecież już książka odpowiedziała wyczerpująco na nasze pytanie.
Kto z nas poszedł dalej i zadał sobie pytanie dlaczego śnię o tym, dlaczego śni mi się to i to, jaka może być tego przyczyna, czym jest dla mnie ten sen, jaką niesie ze sobą informację.
Zastanów się w przyszłości i pochyl się nad samym sobą i poszukaj odpowiedzi w sobie, a nie w sztywnych ramach.

Wizje…

Pierwsza część

Kobieta uwięziona w ciele dziecka, leżymy obok siebie, nasze zbliżenie w pewnym momencie powoduje przemianę miejsca i osoby. Już nie ma dziecka, miejsce jakby inne, inna osoba, obecna Ty, budzisz sie jakby z głębokiego snu. Jesteś zdziwiona stawiasz pytania czy przypadkiem to nie moja sprawka, zaczynam myśleć jaki jest w tym mój udział. Dajesz mi do zrozumienia, jakbym przygotowywał różne …(zabiegi?), tu brakuje mi określenia. Odczucia mówią, że te działania dotyczyły manipulowania czasem i przestrzenią, zdarzeniami, aby przyniosły pożądany efekt.
Niewidocznie działania, niewidocznie czynniki, rozmieszczone w czasie dają w pewnym momencie określony skutek „Przemianę”.
Wizja idzie dalej, idę teraz z „inną” kobietą, a może tą samą. Idziemy pod rękę, rozmawiając, opowiada mi ona o swoich znajomych i jak ją teraz odbierają, witam się z mijanymi ludźmi. Okolica wiedzie nas chwilami przez park. Kobieta jest umalowana, zadowolona, ma zdrowy wygląd, skóra, włosy, jest jakby wyższa i mocniej zbudowana od Ciebie. Pomimo tych różnic, wciąż mam odczucie, że to Ty choć już „inna”. Patrząc na jej dłonie, dostrzegam podobieństwo do Twoich dłoni, tak jakby jeszcze się do końca nie przekształciły.

Część druga

„Oczyszczanie pokoju”(mieszkania).
W porządkach pomaga mi mężczyzna, znam go, jest katalizatorem, wynosimy część rzeczy na klatkę schodową. Okazuje się, że schody są zniszczone i nie możemy przenieść „rzeczy” z pokoju.
Widzę jakieś prowizoryczne materiały, które może utrzymały by mysz, ale nie dwóch facetów.
Już to widziałem karkołomna jazdę z „załadowaną taczką” na 20 cm powierzchni o grubości papieru, tak jakby jakiś kloszard przygotował sobie posłanie. Trzymałem się zdania, że nie tędy droga, w każdej chwili możemy spaść, choć mężczyzna się upierał przy swoim aby przenosić wszystko po tym „pergaminie”. Odwiedził sąsiadów obok, jak widać mieli podobne zdanie do mojego, wyperswadowali mu co i jak, zajęliśmy się w takim razie „starą szafą”, która miała kółka, ja kierowałem, a on pchał lub ktoś inny, bo już po wizycie u sąsiadów pojawiło się jakby więcej osób.
Resztę rzeczy których nie mogliśmy wsiąść ze sobą zostawiliśmy u sąsiadów, w domyśle do czasu naprawienia „schodów”.
Teraz akcja rozgrywa się w innym pomieszczeniu, jest więcej ludzi, rozmawiamy na luzie, ale wciąż przewija się temat „przeprowadzki”. Wchodzi dziwna kobieta…
Ma sztywne włosy zaczesane trochę do tyłu, lekko opadające, cielistego koloru z domieszką zieleni.
Jej twarz podzielona jest na trzy cześć, każda część to inny kolor, linie podziału przebiegają przez nos i policzki. Kolory ziemi i roślin w różnych odcieniach zdobiły jej twarz. Rozmawiała z uśmiechem, żartując co sądzimy na temat jej wyglądu.Pomyślałem o niej “Kobieta jaszczurka”. Jednym słowem panowała ogólna wesołość w tej naszej niewielkiej gromadce.
Koniec, przyszedł czas na przebudzenie i przeanalizowanie wszystkiego i zapisanie .

a to na co natknąłem się z rana

“Jaszczurki podczas upałów pozostają w cieniu i dlatego uważa się je za strażniczki krainy cienia i czasu śnienia, jak również strażniczki snów. Jeśli pojawi się ci taki znak, zwracaj szczególną uwagę na sny. Będą zawierać bardzo ważne przekazy.”
Jednym słowem “nomen est omen”;)

Fabryka snów - sztuka śnienia, bajki terapeutyczne, rozwój