To co Nam się zdarzyło…

Doszliśmy do Gór Przemienienia
Niebotyczne ściany, zwisające ponad nami, sięgające nieba
Szczyty zakryte chmurami
Długa droga za Nami…
Zimno, a szepczący wiatr próbuje pozbyć Nas najmniejszego skrawka ciepła.
Musimy znaleźć schronienie, przed nocą i burzą śnieżną, którą w wietrze nadchodzi
W tak ciężkich chwilach, przychodzą różne obrazy z przeszłości
Rozmowy, pouczenia, które być może czekały na tą chwilę…

Wielobarwne sari…

Za tańczyły na plaży jedwabie kolorowe
Przyciągając ludzi nie znaną im egzotycznością
Wszedłem pomiędzy ten ruch
Znając ich ścieżki, obserwując bacznie ich twarze
Wprowadzając zawirowania nie przychylne ich tańcu
Gdybym mógł wezwałbym wiatr i fale by wystąpiły z brzegu
Sercem czyniłem miejsce dla Prawdy, której fałsz by nie umniejszał
Jestem odporny na ich pląsy, oby inni widzieli jasno i wyraźnie
Cóż kryje się pod tą fasadą…

Fabryka snów - sztuka śnienia, bajki terapeutyczne, rozwój