Medytacja ósemki – coś w rodzaju wstępu do odcinania więzów

Medytacja ta jest wprowadzeniem do Medytacji odcinania więzów. Otrzymałam ją przed wielu laty od znajomych, nie wiem więc kto jest jej autorem. Jeżeli zidentyfikujesz autora, zostaw mi wiadomość w komentarzach – usunę ją z bloga lub poproszę o pozwolenie jej publikowania.

Ósemka przecina twoją kontrolę nad kimś, albo kogoś nad tobą, ale nie przecina ona więzów. Kończy ona kontrolowanie.”
Praktyka ósemki jest bardzo prosta, jedyny jej problem, to fakt, że zapominamy ją wykonywać. Kiedy przypomnimy ją sobie, należy siebie przeprosić i powrócić do ósemki. Ćwiczenie to tworzyliśmy etapami i nie wiedzieliśmy jaki będzie tego koniec. Pierwsza rzecz jaka została nam pokazana to obrona własnego terytorium, ochrona swojej przestrzeni wewnętrznej. Jeśli ktoś czuje się prześladowany, kiedy ktoś wpycha mu się w życie, wisi nad nim, to dla niego idealna jest praktyka ósemki. To samo dotyczy też i nas. Możemy odgrywać rolę intruza w czyjeś przestrzeni.

Na początku powinniśmy wy­obrazić sobie złoty krąg wokół siebie (rysunek zamieszczony w następnej medytacji – odcinanie więzów). Ten złoty krąg oznacza naszą wewnętrzną przestrzeń. Kiedy staramy się nawiązać kontakt z naszym wyższym Ja i nie jest to połączenie czyste, to oznacza, że w naszej wewnętrznej przestrzeni są osoby mające na nas wpływ i my sami możemy też być w przestrzeni innych osób. To tak jak w telefonie, kiedy niewyraźnie słychać, bo zagłuszają inne rozmowy i to nas rozprasza. Należy oczyścić swoją wewnętrzną przestrzeń, by mieć czyste połącze­nie z wyższym Ja.

Nasza wewnętrzna przestrzeń jest miejscem świętym, przez które nawiązujemy kontakt z wyższym Ja. Okrąg jakim otaczamy się powinien być wielkości wyciągniętych rąk i leżeć na ziemi, a my mamy być w jego środku. Są jednak osoby szczególnie wrażliwe, bardzo czułe. Niektórzy wykorzystują te osoby do swoich celów. Łatwo je zranić. Można nimi manipulować. Dla takich osób potrzebny jest nie okrąg, ale walec, kabina ze światła, może ona sięgać bardzo wysoko i jeśli trzeba może być zamknięta od góry. Otoczeni takim kręgiem, lub walcem odcinamy się od tych, którzy nami manipulują.

Kiedy jednak my jeste­śmy w przestrzeni innych osób, wówczas dodajemy drugi okrąg. Oba powinny być styczne ze sobą w jed­nym punkcie, ale nie przecinać się. Pierwszy świetlisty okrąg należy zatoczyć zgodnie ze wskazówkami zegara wokół osoby przed nami i po dojściu do punktu stycz­ności, wokół siebie samego, tak by powstała ósemka. Oba okręgi mają być ze światła, a w środku linii okręgu powinny mieć linię koloru akwamaryny (jaskrawo nie­bieski). Energia tego koloru ma moc zamknięcia mnie i innej osoby w kręgu, byśmy sobie nie przeszkadzali. Kreślenie tych ósemek jest bardzo przydatnym ćwicze­niem. Jego skutki są zadziwiające.

Uczestniczka warsztatów w Szwajcarii podzieliła się z nami historią swego wnuka, któremu przeszcze­piono wątrobę. Leżał on w sali z innymi dziećmi i po­trzebował spokoju. Inne dziecko głośno płakało. Babcia chłopca zaczęła kreślić ósemki ustawiając w jednym kręgu swego wnuka i inne dzieci z sali, a w drugim płaczące dziecko. Terapia poskutkowała natychmiast. Płaczący malec usnął. Ćwiczenia z dziećmi możemy robić do momentu ich dojrzewania, ponieważ wtedy my odpowiadamy za nie.

Kiedy ktoś męczy nas rozmową i chcemy kultural­nie to zakończyć, wówczas czubkiem nosa mentalnie kreślimy ósemki. Dzieci mogą wykonywać to ćwicze­nie samodzielnie. Czasem czują się one prześladowane przez inne dzieci i wtedy to pomaga. Nauczenie dziec­ka zajmuje kilka minut, a my dorośli potrzebujemy na to więcej czasu, bo nasz małpi umysł rozwijał się dłu­żej. Wiele osób używa ósemek dla bolących miejsc. Ósemka ucina kontrolowanie ze strony kogoś lub cze­goś. Ból może kontrolować nas. My możemy kontro­lować ból.

Całe ćwiczenie to nakreślenie kilku ósemek w ciągu jednej do dwóch minut. W ten sposób wysyłamy sygnał do podświadomości i już zaczyna się dziać na poziomie nad-świadomości. Nasza świadomość to 1/3 ogółu naszej świadomości. Wygląda to tak jak góra lodowa, której 1/3 wystaje nad powierzchnią morza, a 2/3 jest pod wo­dą. Te 2/3 to nasza podświadomość. Jest to zbiornik przechowywania wszystkich informacji, nigdy nie za­pada w sen.

Powinniśmy przeprogramować naszą pod­świadomość, jest ona dziecinna i używa języka symbo­li. Ćwiczenie ósemek trzeba powtarzać kilka razy. Je­żeli podczas ćwiczenia ósemek odcinamy więzy wów­czas taka praktyka powinna trwać przez dwa tygodnie, a czasami dłużej. Najlepszym czasem do tego jest po­ranek i wieczór. Wystarczą dwie minuty skupienia uwagi. Jest to naprawdę niewiele. Wykonywanie tego ćwiczenia w grupie daje większą moc niż pojedynczo. Nasze wyższe Ja jest jak płomyk, a gdy połączymy się w grupie we wspólnych własnych ćwiczeniach, wtedy powstaje już ogromne światło.

Ćwiczenie z ósemką służy do oddzielania się od jednej pojedynczej osoby. Nigdy nie robimy tego równocześnie z wieloma oso­bami. Byłby to zbyt wielki szok i zamieszanie dla pod­świadomości. Zwykle rozpoczynamy te ćwiczenia od osób, które były dla nas autorytetami. Prowadziłam te zajęcia z nauczycielami. Jedna z nauczycielek zapytała mnie, czy można stosować ósemki wobec nad aktywnego chłopca. Zrobiła to, i bardzo mu pomogło. Czasem dzieci nie mają wytyczonych granic i mają problemy fizyczne i psychiczne. Należy przeprowadzić praktykę ósemki bez wiedzy dziecka.

Proszę praktykujcie ósemki, by zerwać stare nawyki bycia w relacjach z jakąś osobą, aby przełamać wzorce tej relacji i ułatwić kontakt z wyższym Ja.

Fabryka snów - sztuka śnienia, bajki terapeutyczne, rozwój