Ryba

Znalazłem się na ceglanym moście, w starej części parku, która jest stylizowana na zrujnowany zamek. W rzeczywistości ten most wygląda inaczej, ale o tym dowiemy się w dalszej części opowieści.
Stojąc na nim patrzyłem w dół na kotłujące się gałęzie o różnych kształtach, jakieś bliżej nieokreślone pływające śmieci, a pośród nich dostrzegłem rybę, która starała się pokonać przeszkody i próg mostu. Przepływ był bardzo wąski, więc było to nie lada sztuką dla ryby, aby przepłynąć pod mostem.
Rybie udaje się ta sztuka i wypływa na spokojną wodę, zmieniając swój kształt staje się większa. Przypomina mi jesiotra, i pojawia się myśl, że to niespotykane, że pojawienie się ryby w tym miejscu jest wyjątkowe.
Ryba majestatycznie płynie z nurtem rzeki, wciąż rosnąc, obserwuję jej ruchy i masywny, a zarazem giętki wrzecionowaty kształt, liczy ona już teraz kilka metrów, upodabniając się do rekina w maskujących barwach.
Jak łatwo czasami dostrzec samego siebie;)
Wieczorem poszedłem na rzeczywisty most, który jest inny i w trochę innym miejscu.
Stanąłem naprzeciw nurtu rzeki, patrząc w dół, dostrzegając naniesione kamienie i gałęzie,
powiedziałem sobie „To co było”. Odwróciłem się by usłyszeć mocniejszy szum wody, z niewielkiego spiętrzenia, tu woda przekraczając wodospad staje się spokojna i rozlewa się szerokim łukiem, powiedziałem sobie „To co będzie”.

Jeśli zdarzy Ci się sen lub jakieś inne wewnętrzne doświadczenie, pozwól sobie na ponowne odczucie i przeżycie go w ciągu dnia. Znajdź chwilę ciszy, rozluźnij się i pozwól „snowi” jeszcze raz się rozegrać.
Zaobserwuj swoje odczucia i myśli.

Szukanie rozwiązania problemu

Podeszliśmy z kolegą do dystrybutora zastanawiając sie ile zatankować paliwa do naszego samochodu, czekała nas dłuższa podróż.
Czy dolać jeszcze do baku, czy dolać do kanistra, tak na wszelki wypadek i jak będzie lepiej w naszej sytuacji.
Okazało sie ze kanister ma nietypowy otwór niedopasowany do dystrybutora paliwa.
Po kilku próbach znalazłem sposób na wlanie paliwa do kanistra.
Gdy paliwo wypełniło kanister okazało sie ze wypłynęło kilka śmieci, kanister był czysty, ale pomimo tego coś wypłynęło na powierzchnie. Jeden „śmieć” był wielkości pięści, jakim sposobem mógł sie schować w kanistrze, skoro nie było w nim miejsca gdzie potencjalnie mógł ukryć się „śmieć”.

Nasz umysł postrzega świat przez pryzmat jakiego sie nabawił przez całe nasze życie.
Ostatnio zmagam się z pewnym problemem, szukając odpowiedzi, sen mi podsunął taką wskazówkę jaką wyżej zamieściłem. Na pierwszy rzut oka może się wdawać komuś, że jest to najzwyklejsza sytuacja i do szpiku prozaiczna. Scenka niby krótka, ale na każdym kroku skrywa się symbol.

Sny i ich interpretacja

Można by było też dodać i to co się dzieje w śnieniu, ale w tym momencie chcę się skupić na samych snach.
Każdy z nas śni więcej lub mniej, niektórzy po obudzeniu pamiętają najmniejsze szczegóły, inni stwierdzają, że nic nie pamiętają.
Sny mają różne pochodzenie, tu ograniczymy się do interpretacji.
Większość szuka odpowiedzi w sennikach, po znalezieniu właściwego symbolu poprzestają na tym i nie szukają już innych wyjaśnień czy zrozumienia sennych wydarzeń.
Moim zdaniem nic bardziej mylnego, fakt znajomość symboli czy archetypów może nam pomóc w interpretacji snu, ale wchodzenie w sztywne ramy jakim jest sennik ogranicza nas samych.
Każdy jest inny, często pochodzimy z różnych kultur, mamy inne doświadczenia życiowe, różne problemy i radości, jest tyle zmiennych z których zdajemy sobie sprawę i jeszcze więcej o których nie mamy najmniejszego pojęcia.
Być może jest to po prostu wygoda, ot przeczytać w senniku co znaczy dany symbol i na tym poprzestać, przecież już książka odpowiedziała wyczerpująco na nasze pytanie.
Kto z nas poszedł dalej i zadał sobie pytanie dlaczego śnię o tym, dlaczego śni mi się to i to, jaka może być tego przyczyna, czym jest dla mnie ten sen, jaką niesie ze sobą informację.
Zastanów się w przyszłości i pochyl się nad samym sobą i poszukaj odpowiedzi w sobie, a nie w sztywnych ramach.

Fabryka snów - sztuka śnienia, bajki terapeutyczne, rozwój