Krzyk łabędzia

Był pewien rzemieślnik, który z łodzi rybackich wytwarzał dobrej jakości wraki, wykładał je trawą i innymi dodatkami, następnie układał je na dnie morza, na białym piasku, w sobie tylko znane wzory.

Pode mną morze, płynę niewielką łodzią, nade mną błękit nieba.
Dopływam do niewielkiej mielizny, wyskakuję z łodzi, woda jest ciepła, gdzie nie gdzie niewielkie wodorosty, stopy przyjemnie zanurzają się w piasku. Nagle z tego błogostanu wyrywa mnie pojawiający się znikąd Łabędź, burzy spokojny spacer. Gwałtownie porusza szyją, tak jakby chciał zwrócić moja uwagę, nagle przed sobą dostrzegam drogę której do tej pory nie było.
Tak jakby wynurzyła się z morza, delikatne fale obmywają drogę aż po horyzont, gdzie w oddali dostrzegam gigantyczne budowle.
Na drodze dostrzegam ślady, w które wypełniła woda, tak jakby ktoś przeszedł już tą drogą…

„Gęś i łabędź
Zazwyczaj nie rozróżnia się ich w mitach. U syberyjskich szamanów łabędź jest duchowym przewodnikiem pierwszego szamana, prowadzącym przez krainę dusz. Podobnie gęś, dlatego przed zanurzeniem się w trans szaman naśladuje głos gęsi, by obwieścić swoje przejście do duchowego świata.

Łabędź ma związki ze światłością, śmiercią, pięknem i smutkiem, a także z umiejętnością zmiany postaci. W starożytnej Grecji był panem duchowego lotu, utożsamiano go z Hermesem, posłańcem bogów. Grecy ponadto wierzyli, że przed śmiercią łabędź wydaje z siebie cudowny głos. Stąd wywodzi się europejski „łabędzi śpiew”.

Zgodnie z mitem Zeus przemienił się w łabędzia, by uwieść Ledę, co na długo utrwaliło miłosne konotacje tego ptaka (poświęcono go Afrodycie, bogini miłości).

W Rzymie gęsi poświęcone były Marsowi, bogowi wojny, ze względu na rwetes, jaki czynią w obliczu zagrożenia.

Hindusi, nie rozróżniający łabędzia i gęsi, mają mitycznego ptaka Hamsę, który pojawia się raz jako łabędź, raz jako gęś. Hamsa jest symbolem równowagi życia i rumakiem boga Brahmy, który zresztą narodził się z kosmicznego jaja przezeń zniesionego. Żona Brahmy, Saraswati, często jest przedstawiana na łabędziu lub gęsi, a lot Hamsy jest symbolem tęsknoty duszy za wyzwoleniem z kolejnych cykli życia.”

Etiuda…

M. Wiesz ilekroć zasypiam na tym wielkim, starym łóżku czuję jakbym stawał się małą częścią obrazu surrealistycznego malarza.
Zostaje łóżko, ja w nieograniczonej przestrzeni…

E. Ty, przestrzeń i łóżko…Łóżko – to symbol, to jakby miejsce zespolenia światów, niewidocznych konstelacji, prawdziwych emocji i wizji wyciętych z obrazów godnych da Vinci…
Ono przeniknęło Cię, a przez to pozwoliło wejść w jego światy łączne.
Jesteś przez to dla niego Amadegiem.

M. Płynę pod prąd czasu i przestrzeni, doświadczając wielu istnień.
Obserwuję…
Walczę, zawieram przymierza….
Piszesz o łóżku jak o przyjacielu?

E. Możesz nazywać to pływaniem, choć to nieadekwatne do tego czego doświadczasz. Po prostu wszedłeś w strefę łóżka, które niejako jest czymś innym niż tylko łóżkiem. możesz powiedzieć, że to portal, ale i to nie do końca.
Tego nie da się zdefiniować, więc nie próbuj.
Przyjaciel, wróg, brat…..Co to za nazewnictwo? Mój drogi w światach jest pojęcie współistnienia lub odłączności.
Tak naprawdę w każdej chwili przyjaciel może stać się wrogiem, a wróg kolegą.
Wszystko w zależności od opłacalności.
Mało która istota jest wierną…

M. Dzisiejsza noc będzie kolejną wyprawą.
Nie wiem jaki barwny szlak wyznaczy drogę.
Nasuwają sie słowa z “Alicji w Krainie Czarów” i wskakuje tu też pewien królik.

E. Ciekawe porównanie.
Tylko, że Ty nie jesteś Alicją, a to co się dzieje w Twoim życiu, to nie bajka, a Twój Przewodnik Duchowy nie jest królikiem.

M. To co dla innych jest bajką, dla Nas jest rzeczywistością.
jednym z powodów dla których powstały bajki jest to, że większość ludzi nie potrafi, przyjąć tego, To Co Jest, uciekając od rzeczywistości.

E. Otóż to.
W bajkach niektórych jest prawdziwe przesłanie o prawdziwych światach, istotach, rzeczywistościach.
“Dla Nas” – tak. I dla wielu innych…Na tym polega rzeczywistość…nasza rzeczywistość i nam podobnych.

2004-10-25 11:49:16

Nie lękaj się….

Dużo przed Tobą na drodze Twego teraz i potem… Z świadomością swego wczoraj już nie zbłądzisz, a odnajdziesz sens pośród cieni niebytów… Znasz swe powołanie, sens gonitwy nazwanej życiem, to co jest staje się mocniejsze dzięki temu, że otwierasz swe serce- jedyny przewodnik warty przeczytania. Już nic Ci nie grozi jeżeli pozwolisz sobie na bycie w pełni człowiekiem. Nie uciekaj przed sobą nawet wówczas gdy siebie sam nie rozumiesz… Twa Dusza jest Ci piastunką mądrości….

2004-08-03 17:15:09

Fabryka snów - sztuka śnienia, bajki terapeutyczne, rozwój