To było pewnej zimy…stało się w nocy.
Uległem pewnej pokusie i popełniłem ogromny błąd, dałem się zwieść.
Wahałem się z pewną decyzją, szarpany skrajnymi odczuciami.
Powiedziałem zgoda… i to był błąd, z którego ceną przyszłoby mi żyć, na szczęście w świetle słońca okazało się, że można to odwrócić, w odpowiednim czasie.
Pamiętam wszystko tak jak dziś, odczucia , obawy, strach, rozpacz, nadzieję…
Gdy klamka zapadła od razu pojawili się Prześmiewcy, ich słów nigdy nie zapomnę.
Nie zapomnę też pewnego pytania, na pozór niewinnego “Jak się teraz czujesz?”
Odpowiedziałem na nie i przyszło następne zadane od tak, niby mimochodem.
“Czy czujesz Jego obecność…”
2006-01-28 23:21:14