Narcyzm. Zaprzeczenie prawdziwemu Ja

autor: Alexander Lowen
tytuł: Narcyzm. Zaprzeczenie prawdziwemu Ja.
przekład: Piotr Kołyszko
Agencja Wydawnicza Jacek Santorski & Co
Warszawa 1995
“Narcystyczna osobowość naszych czasów” – tak zapewne zatytułowałaby Karen Horney swoją słynną książkę, gdyby pisałaby ją pięćdziesiąt lat później. Opisywane przez Freuda i jego uczniów nerwice ustępują dziś miejsca innego rodzaju zaburzeniom osobowości, których istotą nie są neurotyczne konflikty, lecz kryzys tożsamości, utrata łączności z naturalną, podstawową jaźnią, własnym Ja.
Samotność, egocentryzm i zabieganie współczesnego człowieka Zachodu są pierwszymi rzucającymi się w oczy skutkami tej bolesnej utraty poczucia siebie, zapoczątkowanej przez dramat dziecka nieuważnie i egoistycznie traktowanego przez rodziców, a utrwalonej przez nastawioną na zewnętrzne osiągnięcia i grę pozorów kulturę.
Depresje, zaburzenia osobowości typu borderline i narcyzm to kliniczne przejawy naszych egzystencjalnych problemów, w których istotę wprowadza nas krok po kroku wybitny psychiatra i psychoterapeuta amerykański, Alexander Lowen znany już polskim czytelnikom z bestsellerów Miłość, seks i serce oraz Duchowość ciała.  (Jacek Santorski)
fragment
Przypadek Sally
[…] Sally, młoda kobieta uczestnicząca w treningu bioenergetycznym, opisała koszmar, jaki przeżywała przez ostatnie dziesięć lat. Poślubiła mężczyznę, który ją bił, uganiał się za innymi kobietami i groził odebraniem dzieci w przypadku rozwodu. Bała się go panicznie, bo był silny, nie tylko w sensie fizycznym. Udało się jej jednak uzyskać rozwód i zatrzymać dzieci. Zadziwiający był fakt, że Sally opowiadając tę historię ujawniała bardzo niewiele emocji. Byłem również zdumiony płytkością jej oddechu.Chociaż jej ciało nie wykazywało sztywności, miała zaciśnięte gardło. Żeby zrozumieć przyczyny tego zaciśnięcia, spytałem ją o dzieciństwo.
Sally odpowiedziała natychmiast, że miała szczęśliwe dzieciństwo. Jak dotąd nie pracowałem jeszcze z nikim, kto miał szczęśliwe dzieciństwo. Słyszałem takie stwierdzenia z ust wielu pacjentów, ale okazywało się, że kryje się za nimi zaprzeczenie rzeczywistości. Gdyby dzieciństwo Sally było szczęśliwe, nie zaciskałaby gardła w celu blokowania uczuć i nie wyszłaby za mąż za mężczyznę, który ją maltretował. Jak wykazałem w innej książce*, większość mężczyzn żeni się z kobietami podobnymi do matek, a kobiety poślubiają mężczyzn podobnych do ojców. Poprosiłem Sally, żeby opowiedziała mi coś o ojcu.

Sally posłużyła się tymi samymi słowami przy opisie ojca, co przy opisie męża. Stwierdziła, że był silny. W jej dzieciństwie istniała między nimi bliskość. Ale ojciec pił, na czym cierpiały ich stosunki. Stał się nieobliczalny.

Ponieważ pijący mężczyźni bywają gwałtowni, spytałem Sally, czy ojciec kiedykolwiek ją uderzył. Mimo moich podejrzeń byłem zaskoczony jej odpowiedzią: “Czasem bił mnie pięścią, niekiedy walił w twarz. Nie wiedziałam, kiedy spadnie na mnie cios”. Zrozumiałem, że Sally bała się panicznie ojca, tak jak później męża. Ale ponieważ była dzieckiem i nie mogła opuścić domu, stłumiła przerażenie i mu zaprzeczyła. To zaprzeczenie uczucia strachu zaślepiło ją tak, że nie potrafiła dostrzec potencjalnej przemocy w przyszłym mężu.

[…] Rodzice bijący własne dzieci byli prawdopodobnie bici w dzieciństwie. Ponieważ zaprzeczyli uczuciom związanym z tym doświadczeniem, nie żywią żadnych uczuć dla dziecka. Mimo to nie potrafię pojąć, jak rodzice mogą usprawiedliwiać bicie dzieci. Widzę w tym przejaw okrucieństwa. Zawsze czuję grozę, kiedy słyszę opowieści pacjentów o tym, jak żądano, by sami przynieśli narzędzie chłosty. Podobnie nie potrafię też zrozumieć okrucieństwa wobec zwierząt. Są one czującymi istotami, zdolnymi do odczuwania bólu i przyjemności, smutku i radości, strachu i złości. Ludzie pozbawieni tych uczuć stoją w pewien sposób niżej od zwierząt…
*  Alexander Lowen Fear of Life, New York, Macmillan 1980.

Miłość, seks i serce

autor: Alexander Lowen
tytuł: Miłość, seks i serce
tłumaczenie: Piotr Kołyszko
Wydawnictwo Pusty Obłok
Warszawa 1990
[…] Skuteczność bioenergetyki w leczeniu depresji i nerwic, pomocy w rozwiązywaniu problemów życia intymnego i odzyskiwaniu harmonii wynika z włączenia w nurt psychoterapii pracy z ciałem pacjenta. Lowen odkrył, że uwalnianie napięć mięśniowych i przywracanie naturalnego rytmu oddychania jest istotą rozwiązywania problemów emocjonalnych. Takie podejście odróżnia bioenergetykę od innych metod pracy psychoterapeutycznej bazującej tylko na słowie (rozmowie)… (Jacek Santorski)
fragment
Wstęp
[…] Tak jak można określić wiek drzewa licząc wewnętrzne słoje pnia, tak doświadczony terapeuta ze szkoły bioenergetycznej może odtworzyć historię człowieka przyglądając się ciału. W trakcie analizy bioenergetycznej można określić gdzie umiejscowione jest napięcie i zablokowana energia. Takie zablokowanie nie pozwala człowiekowi używać w pełni swojej żywotności. Korzystając z różnorodnych technik ćwiczeń ładujących i rozładowujących emocjonalnie terapeuta szkoły bioenergetycznej może pomóc uwolnić zablokowaną energię, co pozwala na złagodzenie napięcia. Efekty zastosowania tej metody wobec osób podatnych na chorobę serca okazały się ta intrygujące, że zdecydowałem się na odbycie terapii u dr Lowena. Wkrótce przekonałem się, że moje ciało jest zbyt napięte, że nie oddycham głęboko i nie przeżywam ani nie wyrażam w pełni swoich uczuć.
Dr Lowen skoncentrował się na sztywności mojego ciała. W ciągu pierwszych kilku miesięcy było ono oporne i pozostawało pod kontrolą głowy. Lowen pracował nad oddychaniem, co wyzwoliło zablokowane uczucia. Umieszczał mnie na “stołku bioenergetycznym” i nakłaniał do takiego posługiwania się głosem, które wydobyłoby energię z mojej piersi. Spowodowało to zredukowanie napięcia w klatce piersiowej. Następnie pracowaliśmy nad przeponą, szczęką i miednicą. Kilka miesięcy takiej pracy z ciałem odsłoniło stłumione uczucia i napięcie mięśniowe. Stopniowo w moim ciele pojawiło się rozluźnienie. Płacz uwolnił napięcie, prowadzące do rozluźnienia klatki piersiowej. Podczas kolejnych lat byłem świadkiem otwierania się własnego serca. Chyba zaczęła się rozwijać kobieca strona mojej natury. Rozwój był wyjątkowo intensywny. Ból związany z terapią doprowadził mnie w końcu do odkrycia przyjemności. Zacząłem przeżywać więcej uczuć. Moje emocjonalne i fizyczne dobre samopoczucie uległo pogłębieniu, ciało zaś jakby ożyło. Zacząłem doświadczać swojej prawdziwej jaźni. Ta wędrówka w poszukiwaniu samego siebie dawała mi wielką radość. […]
dr STEPHEN  SINATRA
dyrektor The New England Heart Center

Szantaż emocjonalny Susan Forward

autor: Susan Forward (autorka bestselleru Toksyczni rodzice) i Donna Frazier
tytuł: Szantaż emocjonalny. Jak obronić się przed manipulacją i wykorzystaniem.
przekład: Małgorzata Trzebiatowska
wydanie drugie w języku polskim
Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne
Gdańsk 2007
Fragment
[…] Zaplanowaliśmy sobie z żoną, że na święta Bożego Narodzenia wybierzemy się w podróż. Czekaliśmy na te wakacje od miesięcy. Kiedy zadzwoniłem do mamy, by jej powiedzieć, że wreszcie kupiliśmy bilety, była bliska płaczu. “Ale co ze świątecznym obiadem?” – zapytała. “Zawsze się spotykamy w Boże Narodzenie. Jeśli wyjedziecie, to zepsujecie wszystkim ten dzień. Jak możecie mi to robić? Jak myślisz, ile świąt Bożego Narodzenia jeszcze mi zostało?”. No i oczywiście poddałem się. Żona mnie zabije, ale nie mógłbym cieszyć się wyjazdem, mając takie poczucie winy wobec mamy. (TOM)
Weszłam, by powiedzieć szefowi, że potrzebuję pomocy albo ustalenia bardziej realistycznego terminu ukończenia projektu. Kiedy tylko wspomniałam, że nie mogę dać sobie rady, rozpoczął przemowę: “Wiem, że chcesz więcej czasu spędzać w domu, z rodziną. Ale myślę, że chociaż brakuje im ciebie, docenią awans, który chcemy ci przyznać. Potrzebujemy kogoś do pracy w grupie, kto jest bardzo oddany swemu zajęciu – kogoś takiego, kim według mnie jesteś ty. Ale jak chcesz – możesz spędzać więcej czasu z dziećmi. Tylko pamiętaj, że jeśli to jest dla ciebie najważniejsze, to będziemy musieli ponownie rozważyć twoją przyszłość w firmie”. Poczułam się całkowicie zdruzgotana. Teraz nie wiem, co robić. (KIM)
Co to jest szantaż emocjonalny?
Szantaż emocjonalny to potężna forma manipulacji, polegająca na tym, iż nasi bliscy grożą nam – bezpośrednio czy pośrednio – że nas ukarzą, jeśli nie zrobimy tego, czego sobie życzą. U podłoża każdego szantażu tkwi jedna podstawowa groźba, którą można wyrazić na wiele sposobów, na przykład tak: Jeśli nie będziesz zachowywał się tak, jak chcę, to będziesz cierpiał. Kryminalista szantażujący jakąś osobę może grozić, że wykorzysta informacje dotyczące jej przeszłości i zniszczy jej reputację. Na ogół żąda pieniędzy za dochowanie tajemnicy. Szantaż emocjonalny uderza w nas osobiście. Posługująca się nim osoba wie, jak bardzo cenny dla nas jest związek z nią. Zna nasze słabości i najgłębsze sekrety. I nawet jeśli bardzo jej na nas zależy, to kiedy się obawia, że nie postawi na swoim, wykorzystuje swoją wiedzę o nas, by sformułować groźby, które przynoszą jej to, czego pragnie: naszą uległość.
Wiedząc, że potrzebujemy miłości i aprobaty, nasz szantażysta grozi, że nas ich pozbawi, albo też swoim zachowaniem utwierdza nas w przekonaniu, że musimy sobie na nie zasłużyć. Jeśli na przykład jesteś dumny ze swojej szczodrości i troskliwości, to szantażysta może nazywać cię samolubnym i nieczułym, kiedy nie podporządkowujesz się jego woli. Jeżeli cenisz pieniądze i bezpieczeństwo finansowe, to szantażysta może zapewniać ci je tylko pod pewnymi warunkami lub grozić, że cię ich pozbawi. I jeśli mu uwierzysz, to możesz przyzwyczaić się do poddawania jego kontroli swoich decyzji i swojego zachowania.
Znalazłeś się w tańcu szantażu, w tańcu z niezmierną liczbą kroków, figur i partnerów.
Ponieważ niezwykle trudno […] rozpoznać emocjonalny szantaż, kiedy mamy z nim do czynienia – a nawet na długo potem – przygotowałam listę, która pomoże ci stwierdzić, czy stałeś się ofiarą szantażysty.
Gdy ważni w twoim życiu ludzie:
  • grożą, że utrudnią ci życie, jeśli nie zrobisz tego, czego chcą?
  • nieustannie grożą, że zerwą z tobą, jeśli nie zrobisz tego, czego chcą?
  • mówią ci lub sugerują, że będą zaniedbywać obowiązki, zrobią sobie krzywdę lub popadną w depresję, jeśli nie zrobisz tego, czego chcą?
  • zawsze chcą więcej, niezależnie od tego, ile im dajesz?
  • zazwyczaj zakładają, że im ustąpisz?
  • zazwyczaj ignorują czy deprecjonują twoje uczucia i pragnienia?
  • wiele ci obiecują, ale spełnienie tych obietnic uzależniają od twego zachowania i rzadko ich dotrzymują?
  • obsypują cię wyrazami aprobaty, kiedy im ulegasz, a dezaprobaty, kiedy nie chcesz ulec?
  • posługują się pieniędzmi jako środkiem do postawienia na swoim?

Jeśli odpowiedziałeś twierdząco choćby na jedno z tych pytań, to jesteś emocjonalnie szantażowany…

Fabryka snów - sztuka śnienia, bajki terapeutyczne, rozwój